Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS. Wojciech Stawowy brzydzi sią układami. Z Krzysztofem Przytułą nie jest na ty

-
Ciekawa rozmowa z trenerem ŁKS

Trener ŁKS Wojciech Stawowy dla portalu 2x45: Brzydzę się układami. Gdybym dowiedział się, że trafiłem do ŁKS po znajomości, zrezygnowałbym od razu. Gdyby moja rozmowa kwalifikacyjna do ŁKS miała odbywać się na zasadzie: „Słuchaj Wojtek, jesteś moim kumplem, znamy się od lat, może potrenuj u nas, co?", albo gdybym dowiedział się, że głównie tym się kierowano na drugi dzień już nie byłoby mnie w klubie. Zresztą, z dyrektorem Przytułą nawet nie przeszliśmy na „ty". Znamy się, jasne, ale prywatnie nie jesteśmy kumplami. Krzysztof Przytuła to jest mój były zawodnik, którego prowadziłem w Cracovii oraz w Arce, później był również moim asystentem. Dzieli nas spora różnica wieku, nigdy nie byliśmy dla siebie kumplami z szatni. W ŁKS zatrudnił mnie więc dlatego, że poznał mnie jako zawodnik, wie od tej strony jak pracuję, czego mogą się po mnie spodziewać aktualni piłkarze tej drużyny, zna mnie jako człowieka. Tego jakoś ludzie nie analizują, tylko biorą najprostsze możliwe skojarzenie i są zadowoleni. Płytkie to i nieprzemyślane. Tak mogą mówić jedynie ci, co mnie nie znają. Inaczej wiedzieliby doskonale, ze godziłoby to w moje ambicje, gdybym został zatrudniony po znajomości. Wiedzieliby, że nie przyjąłbym pracy wynikającej wyłącznie z tego, iż ktoś jest moim kolegą

.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany