ŁKS wiosną będzie mocniejszy

Trener chciał mieć w ligowej kadrze trzech nowych piłkarzy i ich już ma. W ŁZPN do gry w IV lidze zostali zgłoszeni Michał Mordalski i Konrad Przybylski. Wcześniej graczem zespołu z al. Unii został Paweł Hajduczek, którego certyfikat dotarł do Łodzi. Wszyscy mają szansę pojawić się w wyjściowej jedenastce w premierze wiosny, zaplanowanym na przyszłą niedzielę meczu z Jutrzenką Warta (godz. 15).
Rywal łodzian gra dziś ostatni sparing z KS Opatówek. Nikt z kadry szkoleniowej nie wybiera się do Warty, żeby podglądać przeciwnika. Łodzianie są przekonani, że „grając w ciemno” poradzą sobie z 18. zespołem IV ligi. Jesienią Jutrzenka (18 zdobytych punktów, przy 46 ŁKS) mecz u siebie oddała walkowerem. Teraz stanie do sportowej walki.
Nadal nie wiadomo, ilu kibiców (planowano, iż zjawi się około dwóch tysięcy) obejrzy premierowy pojedynek. Nadal nie ma zgody na organizację imprez masowych na stadionie przy al. Unii.
Klub ma teraz siedem dni na złożenie odwołania. Jeśli w tym terminie uda się wyeliminować problemy zgłoszone przez policję i straż pożarną, będzie szansa, aby przed
23 marca raz jeszcze rozpatrzyć wniosek. W innym wypadku spotkanie obejrzy tylko 999 widzów.
Seniorzy grają za tydzień. W niedzielę stają do walki juniorzy, którzy w lidze centralnej zmierzą się w Łomży z... ŁKS (jesienią 0:3). Łodzianie swoją sportową przyszłość zamierzają oprzeć na wychowankach. Drużyna juniorów powinna występować w centralnych rozgrywkach. Na razie jednak zajmuje ostatnie miejsce w tabeli swojej grupy, mając na koncie ledwo trzy zdobyte punkty.
Wiesław Pokrywa twierdzi, że sprawa utrzymania nie będzie łatwa: – Nie udało się nam pozyskać żadnego nowego piłkarza.
Na dodatek trzech naszych ważnych graczy doznało poważnych urazów. Nie zamierzamy jednak składać broni. Wiele wyjaśnią trzy pierwsze pojedynki, w których obok ŁKS naszymi rywalami będą SMS i Legia.