Jeszcze do niedawna mogło się wydawać, że fani ŁKS nie powinni mieć obaw przed pierwszym meczem drużyny w drugiej lidze. Podopieczni trenera Wojciech Robaszka dobrze spisywali się w sparingach i wydawało się, że forma z każdym dniem rośnie (cztery wygrane i remis). Jednak wątpliwości pojawiły się po sobotnim spotkaniu z Rakowem Częstochowa. Wprawdzie łodzianie mierzyli się ze znacznie wyżej notowanym zespołem, beniaminkiem pierwszej ligi, ale na boisku zaprezentowali się bardzo słabo.
Zdaniem obserwatorów, tylko Michał Kołba i Filip Burkhardt byli jasnymi punktami drużyny z al. Unii. Pozostali zawodnicy beniaminka drugiej ligi zawiedli, a to na kilka dni przed startem rozgrywek musi niepokoić. Fatalny styl większości zawodników nie może nastrajać optymistycznie. Trener Robaszek musi w szybkim tempie wprowadzić plan naprawczy i solidnie popracować z zespołem naddyspozycją. W szczególności dotyczy to formacji defensywnej. Widać, że obrona ełkaesiaków nie jest monolitem, co potwierdziły spotkania z silnym rywalami. W meczach z GKS Bełchatów (3:3), Zagłębiem Sosnowiec (3:2) i Rakowem Częstochowa (0:2) łodzianie stracili siedem bramek. Daje to wysoką średnią i każe się poważnie zastanowić na składem formacji obronnej. Być może trzeba się jeszcze dobrze rozejrzeć na rynku transferowym, by później nie żałować pasywności.
W wywiadzie dla naszej gazety trener Robaszek twierdzi, że ma już w głowie wyjściową jedenastkę. Można zakładać, że w obronie wystąpią Paweł Pyciak, Kamil Juraszek, Maksymilian Rozwandowicz i Bartosz Widejko. Widać, że szkoleniowiec im ufa i wypada wierzyć, iż wymienieni piłkarze nie zawiodą jego i łódzkich kibiców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?