Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS walczy z Paradyżem. Pierwszy zespół gości drugi

(bart)
Szymon Salski to ostoja defensywy lidera czwartej ligi
Szymon Salski to ostoja defensywy lidera czwartej ligi krzysztof szymczak
W niedzielę, o godz. 15, piłkarze ŁKS rozpoczną na stadionie przy al. Unii mecz 21. kolejki czwartej ligi. Rywalem zespołu trenera Wojciecha Robaszka będzie KS Paradyż. Lider podejmie wicelidera.

ŁKS prowadzi, a Paradyż jest drugi. Dzieli ich różnica sześciu punktów, zapowiadają się więc spore emocje.
Wiadomo, że w tej klasie rozgrywkowej zdarzają się jednostronne spotkania, ale tym razem naprawdę powinno być inaczej. Dlatego nikogo nie trzeba zachęcać do pojawienia się na stadionie. Zwłaszcza że żadna telewizja nie pokazuje tego meczu.

Wczoraj i dzisiaj ełkaesiacy ćwiczyli i będą ćwiczyć na trawiastych boiskach (dziś na głównej płycie przy al. Unii). Największym zmartwieniem szkoleniowca jest to, czy do jego dyspozycji będzie Paweł Hajduczek. Pozyskany w zimowym okienku transferowym doświadczony pomocnik narzeka bowiem na uraz kolana. Ostateczna decyzja, czy przystąpi do walki z wiceliderem, zapadnie prawdopodobnie po jutrzejszym treningu. Warto przypomnieć, iż to właśnie Hajduczek był jednym z najlepszych piłkarzy w poprzednim starciu łodzian. W meczu z Jutrzenką Warta (wygranym 3:0) zdobył dwa gole.

Na pewno z paradyżanami nie zagra kontuzjowany bramkarz Adam Sekuterski, który też należał do głównych aktorów spotkania z Jutrzenką. Nad powrotem do formy pracuje Michał Bielicki, jednak jego także nie zobaczymy.

Ale Robaszek cieszy się z powrotu po kartkowych karencjach pomocnika Dawida Sarafińskiego i golkipera Konrada Przybylskiego. Obaj mają w niedzielę niemal pewne miejsce w wyjściowej jedenastce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany