ŁKS. W trudnym momencie łodzianom nie zabrakło oddechu

Bilans spotkań łodzian przy al. Unii nie jest imponujący jedno zwycięstwo, jedne remis i aż trzy porażki (bramki 36). Najwyższy czas poprawić tę statystykę.
Wigry na wyjeździe wygrały raz, trzy razy zremisowały i raz przegrały (bramki 56), ale ważniejsze od tych statystycznych danych jest to, że w ostatnim ligowym meczu doznały klęski na własnym boisku, ulegając Podbeskidziu aż 0:5. Czy drużyna potrafi się odbudować i podnieść z kolan?
Wpadka Wigier dostarczyła kolejnego dowodu na to, że gra trzy razy w ciągu tygodnia (dwa razy liga plus puchar) jest ponad siły wielu polskich zespołów. ŁKS do tych, których zabrakło sportowego oddechu nie należy.
Po dobrym meczach z Tychami i Lechem, łodzianie zremisowali na wyjeździe z Sandecją, choć zdaniem wielu obserwatorów zasłużyli na wygraną.
Trener Kazimierz Moskal odważnie postawił w ostatnim pojedynku na trzech młodych, mających zdrowie do biegania i grania zawodników: 19letniego stopera Jana Sobocińskiego, jego rówieśnika Piotra Pyrdoła i o dwa lata starszego Macieja Wolskiego. I się na nich nie zawiódł.
Młodzi mogą pomóc drużynie w pokonaniu zespołu z Suwałk. a dodatkowo przynoszą punkty ŁKS w rywalizacji Pro Junior System, premiuje się występy młodzieżowców i wychowanków w zespołach seniorskich. W przypadku Fortuna I Ligi łączna pula nagród do podziału dla najlepszych drużyn Pro Junior System wynosi sześć milionów złotych. Jest zatem o co walczyć. To jednak cele uboczne.Najważniejsza jest liga i ligowe zwycięstwa.