ŁKS. Trwa szukanie premierowej jedenastki

Gra w defensywie była jesienią wielkim atutem łodzian, przez całą rundę stracili tylko sześć bramek. Czy zatem jest powód do niepokoju? Naszym zdaniem raczej do analizy, bowiem trener Marcin Pyrdoł cały czas szuka optymalnej jedenastki na premierowy mecz rundy wiosennej i kolejne. Sprawdza, testuje i trzeba mu oddać, że nikogo nie pomija. Wszyscy mają szansę pokazania na co ich stać. Na razie w ŁKS rządzi duch sportowej rywalizacji.
Druga płowa przegrana 0:3 w premierowym sparingu ze Świtem okazała się dobrą nauczką. Piłkarze w kolejnych spotkaniach nie prezentowali dwóch różnych postaw na boisku. Wszyscy walczyli z pełnym zaangażowaniem, wiedząc, że stawka jest wysoka miejsce w jedenastce lub co najwyżej na ławce rezerwowych.
Pozwalając sobie na ostrożne wnioski na temat nowych piłkarzy, można powiedzieć, że Jakub Kostyrka i Patryk Szymański walczą o miejsce na bokach pomocy, a Maksymilian Rozwandowicz w jej środku. Czy wygrają rywalizację, czas pokaże. W tej formacji konkurencja jest największa. To jednak właśnie od jej postawy w dużej mierze zależy gra zespołu. Miejmy nadzieję, że krótkie zgrupowanie dobrze przyczyniło się do budowania czy raczej podtrzymania ducha zespołu. Gdy wszyscy są zjednoczeni wspólnym celem, łatwiej jest go osiągnąć.
Po dwóch dniach przerwy drużyna ŁKS dziś wraca do zajęć. Jutro w samo południe w Uniejowie rozegra kolejny mecz sparingowym. Tym razem rywalem ŁKS będzie Jarota Jarocin ósmy zespół drugiej grupy III ligi.