Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS. Trudna, ale zwycięska przeprawa lidera

(bap)
Piłkarze ŁKS w pierwszym wiosennym wyjazdowym meczu IV ligi zdobyli komplet punktów. Ale skromne zwycięstwo w Zduńskiej Woli nie przyszło im łatwo. Lider wygrał po golu Aleksandra Ślęzaka.

W dwóch pierwszych spotkaniach rundy rewanżowej prowadzący w tabeli ŁKS rywali podejmowali na własnym stadionie. W spotkaniach z Jutrzenką Warta i KS Paradyż zdobyli cztery punkty, ale po zremisowanym 1:1 meczu z wiceliderem rozgrywek zebrali sporo uwag. Po słabszym występie, miejsce w jedenastce stracił Radosław Jurkowski, którego w starciu z zajmującą xx. pozycji niżej Pogonią zastąpił Radosław Surowiec. Druga zmiana była wymuszona, bo za kartki musiał pauzować Szymon Salski. Na środku obrony wystąpił więc Aleksander Ślęzak.

Niewiele jednak brakowało, by po błędzie stoperów już 30 sekund po rozpoczęciu meczu prowadzenie objęli gospodarze. W dobrej sytuacji znalazł się Grzegorz Kaleta, ale na szczęście dla łodzian uderzył nad poprzeczką. W 4 min kapitan i trener Pogoni trafił już w bramkę. Konrad Przybylski nie miał jednak problemów ze złapaniem piłki.

Minutę później pierwszą akcję przeprowadził ŁKS - po podaniu Dawida Sarafińskiego spudłował Olaf Okoński. Podopieczni Wojciecha Robaszka inicjatywę przejęli po kwadransie, dzięki czemu zaczęli stwarzać naprawdę groźne sytuacje.
W 17 min po ładnej akcji Sarafińskiego dobrą okazję na przełamanie się miał Adam Patora. Mocne uderzenie najlepszego strzelca ŁKS obronił jednak bramkarz Pogoni. Chwilę później po dośrodkowaniu Adama Kasztelana w polu karnym główkował Piotr Słyścio, lecz znów górą był Krzysztof Chruściel. Najlepszą okazję na objęcie prowadzenia w 25 min zmarnował jednak Sarafiński. Po zagraniu Patory pomocnik ŁKS znalazł się sam na sam z bramkarzem gospodarzy, ale zamiast strzelać niepotrzebnie dryblował, wybiegając z piłką za boisko.

Swoje okazje mieli też piłkarze ze Zduńskiej Woli. W 29 min niecelnie na bramkę Przybylskiego uderzał Adam Konieczny. Ale najbliżej zdobycia gola gospodarze byli w 36 min, kiedy po uderzeniu Kalety z rzutu wolnego z ok. 20 metrów piłka zatrzymała się na poprzeczce. Gdyby leciała trochę niżej bramkarz ŁKS nie miałby szans.
W końcówce pierwszej połowy świetną okazję na objęcie prowadzenie przez ŁKS zmarnował jeszcze Ślęzak, który po centrze Kasztelana nie trafił w bramkę.Próbował też Paweł Hajduczek, ale sytuacja najbardziej doświadczonego ełkaesiaka była bardzo trudna.

Mimo kilku dobrych sytuacji pierwsza połowa zakończyła się bez goli. Kiepska skuteczność na pewno nie była jednak jedyną rzeczą, na którą w przerwie zwracał uwagę swoim podopiecznym trener ŁKS.

W drugiej połowie było jednak jeszcze gorzej. Gra jednej i drugiej drużyny była szarpana i z minuty na minutę coraz ostrzejsza. Do tego toczyła się głównie w środku boiska. Dopiero w 60 min po faulu na Patorze, z rzutu wolnego bramkarza Pogoni próbował pokonać Kasztelan, ale trafił w mur. Na kolejną akcję trzeba było poczekać 10 minut. Tym razem szansę na gola miała Pogoń, na szczęście w ostatniej chwili Grzegorza Królewiaka zatrzymali obrońcy ŁKS. W 74 min niezłe dośrodkowanie Kalety złapał Przybylski. Chwilę później wykazał się bramkarz Pogoni, broniąc piłkę po uderzeniu głową Patory.

Udało się dopiero w 80 min. Kolejny raz okazało się, że najsilniejszą bronią ŁKS są stałe fragmenty gry, a dokładniej ich wykonawca. Kasztelan znów idealnie zagrał bowiem na głowę Ślęzaka, który tym razem umieścił piłkę w siatce Pogoni. Lider do końca bardzo trudnego spotkania bronił skromnego prowadzenia. Końcówka mogła być spokojniejsza, gdyby dobrą okazję w 89 wykorzystał Okoński.

Pogoń Zduńska Wola - ŁKS 0:1 (0:0)
0:1 - Ślęzak (80).
Żółte kartki: Kaleta, Piotrowski, Ignaczak, Górzawski (Pogoń) - Patora, Okoński, Jurkowski, Kasztelan (ŁKS)
Sędziował: Piotr Milczarek (Skierniewice)
Widzów: 960 (w tym 350 gości)
ŁKS: Przybylski - Słyścio, Zimoń, Ślęzak, Filipiak - Sarafiński, Surowiec, Hajduczek (75, Jurkowski), Kasztelan - Okoński (90, Adamski), Patora (89, Kopa).
Pogoń: Chruściel - Górzawski, Korona, Grzelak, Piotrowski - Królewiak, Boruń, Kaleta, Porada (73, Gorący) - Konieczny (82, Kurzynoga), Cichosz (46, Ignaczak).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany