Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS. Trener Wojciech Robaszek zdobył bezcenną wiedzę

pas
Drużyna ŁKS z sześcioma juniorami w składzie przegrał pucharowy mecz z Lechią Tomaszów 1:4.

Nie zdobędzie 30 tysięcy złotych nagrody, przewidzianej dla zwycięzcy. Nie oznacza to wcale, że łodzianie ponieśli w Tomaszowie same straty. - Zyskałem bezcenną wiedzę, na temat tego na kogo mogę liczyć bardziej, a na kogo mniej w dalszej ligowej walce - mówi trener Wojciech Robaszek. W sobotę o godz. 17.30 ŁKS w meczu o mistrzostwo III ligi podejmuje Wartę Działoszyn. Wiadmo, że w tym spotkaniu nie wystąpi Paweł Pyciak, który musi odcierpieć karę za nadmiar żółtych kartek. Zastąpi go Damian Pawlak. - Damian pokazał w Tomaszowie, że jest w dobrej dyspozycji i mogę na niego liczyć - twierdzi szkoleniowiec i dodaje, że dopiero ostatni trening zdecyduje o tym, jaka jedenastka wybiegnie w sobotę na boisko.
Rywal ŁKS jest po wyjątkowo ciężkich sportowych doświadczeniach. Warta w ostatnim meczu przeżyła prawdziwą sportową katastrofę. Przegrała na własnym boisku z sąsiadem w tabeli Pilicą Białobrzegi aż 0:5. Nie ma już praktycznie szans na uchronienie się przed degradacją. Czy świadomość tego faktu odbiera piłkarzom z Działoszyna ochoty do sportowej walki?
Przewaga po stronie ŁKS jest ogromna. Ma 26 punktów zdobytych więcej, strzelił 31 bramek więcej, stracił 37 goli mniej, ale... W piłkę statystyki nie grają, liczy się dyspozycja dnia. Trener Wojciech Robaszek spodziewa się trudnego spotkania.
Warto przypomnieć, że jesienią w Działoszynie padł remis 1:1. Oba gole strzelili łodzianie. Do bramki rywali trafił Adam Patora, a do swojej Mariusz Cichowlas. Najlepszy strzelec Warty Dominik Cukiernik zdobył do tej pory siedem goli. AdamPatora ma ich na swoim koncie 14.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany