Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS. Trener Wojciech Robaszek miał nosa wstrzymując zmianę

pas
ŁKS pokonał MKS Kluczbork 1:0.

Ten mecz mógł się potoczyć inaczej. Tuż przed zdobyciem gola, trenerzy ŁKS szykowali zmianę. Na boisku miał się pojawić Krystian Pieczara. Czy miał zastąpić Jewgena Radionowa?
Krystian miał wejść na boisko, ale strzeliliśmy bramkę, a poza tym musieliśmy zareagować inaczej, bo Tomasz Margol dał z siebie wszystko i poprosił o zmianę wyjaśnił trener ŁKS Jacek Janowski. Przy stanie 0:0 szukaliśmy bardziej ofensywnych rozwiązań. Pieczara miał zastąpić na boisku Patryka Bryłę, aby Radionowowi, który bardzo ciężko pracował przez cały mecz i stracił wiele sił w walce z obrońcami. Wojciech Robaszek podjął decyzję, że tak się nie stało. Wybrał inne rozwiązanie.
Jak widać wpisany w protokole, jako menedżer, Robaszek miał... trenerskiego nosa. Wstrzymał się przed kadrowymi roszadami, zostawił na boisku jeszcze na moment wszystko tak, jak było i to granie dało zwycięskiego gola.
ŁKS to jest zespół w ciągłej budowie, trwa szukanie optymalnego składu. Mający reżyserować grą piłkarze, zamieniają się rolami. Raz zaczynają mecz w podstawowej jedenastce, innym razem wchodzą na boisko z ławki rezerwowych. Tym razem. jak w pierwszym meczu z ROW Mateusz Gamrot zajął miejsce Filipa Burkhardta i skonstruował kilka ciekawych akcji, trzymał grę w środku pola. Wygląda na to, że to on zacznie spotkanie z Gryfem od pierwszej minuty. W ŁKS każdy dostaje, albo też wkrótce dostanie szansę pokazania swoich możliwości. Kot wie, czy w Wejherowie nie zagra młodzieżowiec MikołajMaschera, który w starciu juniorów zdobył zwycięskiego gola zUKS SMS.
Piłkarzy dopingowały obecne na trybunach siatkarki ŁKS Commercecon. Pomogło futboliści wygrali. Mecz ze spadkowiczem z I ligi oglądało 4327 widzów. Takiej frekwencji nie ma na innych meczach II ligi. Dla przykładu pojedynek Znicza z Gryfem oglądało... 270 kibiców.
a Przed meczem prezes ŁZPN - Adam Kaźmierczak wręczył puchar Pawłowi Baraniakowi, który w minionym sezonie został strzelcem IV ligi, zdobył 30 bramek. Puchar nie zdopingował piłkarza MKS Kluczbork. Nie zdobył bramki.
a Nie wiedzieć czemu arbiter Marcin Szczerbowicz z Olsztyna odgwizdywał jako faul tylko każdą bardziej zdecydowaną interwencję łodzian do przerwy i graczy Kluczborka po zmianie stron. Biedaczysko, futbol pomylił się mu z koszykówką.
ewgenRadionow pokazał, że jest napastnikiem, jak się patrzy. Uprzedził rywali i pewnym strzałem w róg zapewnił bramkę i trzy punkty ŁKS. W meczu z Gwardią Koszalin zdobył gola głową, w stylu najlepszych snajperów ekstraklasy. O bramkę więcej od Żeni strzelili dwaj doskonale znani w Łodzi gracze: były ełkaesiak Przemysław Kita (dziś Warta) i były gracz Zawiszy Rzgów Leandro (dziś Radomiak).
W czwartej kolejce spotkań II ligi ŁKS w pierwszym meczu wyjazdowym zagra w sobotę o godz. 16 z Gryfem w Wejherowie. To jeden z najdłuższych ligowych wyjazdów. Łodzianie będą mieć do pokonania 371 kilometrów.Z pewnością wyjadą dzień przed meczem. aby wypoczętym przystąpić do pojedynku.
Gryf na razie zawodzi. Zdobył tylko punkt (1:1 ze Stalą Stalowa Wola). W ostatniej kolejce po zaciętym i dramatycznym meczu przegrał ze Zniczem Pruszków 2:3. Dwa razy zespół z Wejherowa doprowadzał do remisu, ale w doliczonym czasie decydujący cios zadał Znicz.
Bramki dla Gryfa strzelili: Jacek Wicon i Hieronim Gieraszewski.
Gryf Wejherowo grał w składzie: Wiesław Ferra - Paweł Brzuzy, Marcin Banaszak (63, Krzysztof Wicki), Przemysław Kamiński, Mateusz Goerke Mikołaj Gabor, Łukasz Nadolski, Piotr Kołc, Jacek Wicon, Rafał Maciejewski - Hieronim Gierszewski (79, Piotr Łysiak).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany