ŁKS. Trener musi być wojownikiem!

Łodzianie bądą trenować do 22 stycznia, rozegrają w sobotę mecz sparingowy, a przygotowania do rundy rewanżowej rozpoczną nie 5 stycznia, a już 28 lub 29 grudnia. Dla nowego szkoleniowca nie ma taryfy ulgowej, chce dokładnie sprawdzić możliwości swoich podopiecznych zanim zdecyduje, kto zostaje w zespole, a kto odchodzi.
Trener Robert Szwarc nie kryje, że korzysta z dobrego wzoru, jakim jest dla niego trener Jagiellonii Michał Probierz, u którego był na stażu. W rozmowie z oficjalną stroną ŁKS stwierdził: – Trener Probierz jest bardzo doświadczony i korzystam z jego uwag i wskazówek. Nie ukrywam, że tym razem wiele z nich było już pod kątem pracy przy al. Unii za co jestem mu wdzięczny i z pewnością będę się go radził jeszcze nieraz.
Charyzmatyczny szkoleniowiec Jagi nie kryje, że trener musi być wojownikiem i umieć pociągnąć za sobą zespół. Ostatnie sukcesy drużyna ŁKS święciła wtedy, gdy to on był jej szkoleniowcem. Po fatalnym początku sezonu w ekstraklasie (jesień 2011 r.), piłkarzom ŁKS szło coraz lepiej. Pod jego wodzą zdobyli 13 punktów (wcześniej tylko 1).
Szkoleniowiec snuł plany transferowe i podobno sporządził listę piłkarzy, których zimą można byłoby ściągnąć do Łodzi. Niestety, otrzymał niezwykle atrakcyjną propozycję z Arisem Saloniki i wyjechał do Grecji. Po nim na chwilę nastał Tomasz Wieszczycki, który przegrał z kretesem mecz z Ruchem 0:4. Do dziś fani zastanawiają się, co by było z drużyną, gdyby Probierz poprowadził ją do końca rozgrywek. Pewnie nie spadłaby z ekstraklasy...