ŁKS to nie jest... sanatorium

Łodzianie pokonali okupujące dolne rejony tabeli zespoły – Oskara Przysucha 6:2 i Pilicę Białobrzegi 2:1. Dzięki tym zwycięstwom zachowali miejsce w czołówce.
Na razie tabela jest tak spłaszczona, że każda kolejna kolejka może wyłaniać nowego lidera. Wyrównany poziom III ligi sprawia, że każdy zdobyty punkt jest na wagę złota.
Niepokojące jest to, że ŁKS traci dużo goli na poziomie zespołów z dołu tabeli. Może Darius Cibulskas, który udanie zaliczył ostatnie minuty w Białobrzegach, ustabilizuje grę defensywą łodzian?
W ostatnim dniu okienka transferowego działacze ŁKS zastanawiali się, czy klub z al. Unii ma być sanatorium, w którym leczący urazy piłkarze, jak Dominykas Griżas czy Eryk Lebioda, powinni znaleźć się w ligowej kadrze, czy też nie. Ostatecznie Litwin został ełkaesiakiem. To dziewiąty piłkarz pozyskany w letnim okienku transferowym.
Działaczy w ostatnim dniu okienka transferowego angażowały sprawy wzmocnienia drużyny juniorów, żeby utrzymała się ona w centralnej lidze.
W sobotę ŁKS rozegra kolejny wyjazdowy pojedynek. O godz. 16 zagra w Radomiu z Bronią. Rywal w ostatnim meczu się nie popisał. Przegrał z Polonią w Warszawie 0:4. Z dorobkiem 6 punktów zajmuje 10 miejsce w tabeli.