ŁKS - Termalica. Pojedynek rywali, którzy strzelają dużo goli

Na murawie stadionu przy al. Unii powinno być bardzo ciekawie, bowiem rywalizować będą drużyny, które w tym sezonie należą do najskuteczniejszych w pierwszej lidze.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza, która zajmuje szóste miejsce ew tabeli, zdobyła do tej pory piętnaście goli. Z kolei ŁKS, jest drugi, w dziewięciu mistrzowskich spotkaniach strzelił rywalom trzynaście bramek.
Prym w sztuce pokonywania bramkarzy przeciwnika wiodą zagraniczni zawodnicy, w ŁKS Hiszpan Pirulo (6), w Bruk-Bet Termalice Czech Tomas Poznar (4).

Warto na dłużej zatrzymać się przy napastniku zespołu w Małopolski. W maju Poznar (194 cm) znalazł się w szerokiej kadrze reprezentacji Czech na mecze w Lidze Narodów ze Szwajcarią, Hiszpanią i Portugalią. Nie wystąpił jednak w żadnym z nich. Czeski napastnik do tej pory wystąpił w jednym meczu reprezentacji - w 2010 roku w Szkocji. Napastnik trafił do Termaliki pod koniec lutego tego roku. Od tamtej pory regularnie gra w pierwszym składzie. W tamtym sezonie występował w meczach ekstraklasy.
Wprawdzie ŁKS zdobywa dużo goli, to jednak bardzo rzadko na listę strzelców wpisują się napastnicy. Przed sezon ŁKS podał, że do tego grona należy zaliczać Nelsona Balongo, Piotra Janczukowicza i Macieja Radaszkiewicza. Niestety, ich statystyki są słabe, by nie powiedzieć mizerne. Tylko raz Janczukowicz zdobył gola.

Sprawę z powagi sytuacji zdaje sobie trener Kazimierz Moskal. - Czekamy, oni też pewnie czekają - mówi. - Dla nich to też jest sytuacja trochę niewygodna, bo czują presję, ale pracujemy na treningach. Myślę, że to przyjdzie. Najlepiej by było gdyby to już się stało, ale takie życie. Ważne, że są inni, którzy w tych momentach strzelają bramki i to trzeba docenić. Nie ma tutaj jakiejś metody, że nagle będzie dobrze.