Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS - Termalica 1:1. Koniec zwycięskiej serii łodzian

Jan Hofman
Jan Hofman
W spotkaniu dziesiątej kolejki piłkarskiej pierwszej ligi ŁKS zremisował 1:1 z Termaliką Nieciecza. W pierwszej części spotkania widzieliśmy ofensywny, grający z pasją i ciekawie prezentujący się ŁKS. Po przerwie łodzianie wypadli już znacznie gorzej. Pozwolili gościom przejąć inicjatywę, stracili gola i ostatecznie musieli się zadowolić remisem. Tym samym zwycięska seria na stadionie przy al. Unii zakończyła się na czterech spotkaniach. Łodzianie nie wykorzystali okazji, aby zrównać się punktami z liderującym w tabeli Ruchem Chorzów.

Spotkanie rozpoczęło się w wymarzony sposób dla ełlaesiaków. Już pierwsza akcja przyniosła im prowadzenie. Dynamicznym rajdem prawą stroną i doskonałą wrzutką w pole karne popisał się Danowski. Piłka trafiła na głowę Trąbki, wbiegającego na dziesiąty metr, a ten precyzyjnym strzałem nie dał szans obrony bramkarzowi.
Szybo zdobyty gol dodał pewności siebie łodzianom. Gospodarze przejęli kontrolę nad spotkaniem i nie pozwalniali rywalom na rozwinięcie skrzydeł. Po kwadransie gry powinno być 2:0. Po kolejnej składnej akcji ełkaesiaków piłka trafiła na szósty metr do Kowalczyk, ale jego zbyt lekki i niezbyt precyzyjny strzał obronią bramkarz Termaliki. Trzeba przyznać, że ŁKS w tym okresie budował akcje z dużą swobodą i dzięki temu defensywa rywala miała pełne ręce roboty.
Później jednak goście zaczęli śmielej atakować, ale łodzianie dobrze rozbijali ich akcje. W 31 gospodarze mieli kolejną wyśmienitą sytuację bramkową. Po koronkowej i wymianie podań między Bielem i Kowalczykiem piłka trafiła ostatecznie do Balongo, lecz ten, będąc ledwie siedem metrów od bramki rywala, fatalnie przestrzelił. Sześć minut później znów Belg miał przed sobą tylko bramkarza gości, ale i tym razem nie zdołał wpisać się na listę strzelców.
Tylko dzięki wyśmienitej interwencji Arndta, w doliczonym czasie gry pierwszej części spotkania, łodzianie nie stracili gola.
Niestety, gospodarze wyraźnie zaspali na początku drugiej części gry. Przy biernej postawie łódzkiej defensywy do wyrównania doprowadził Radwański. Stracony gol wyraźnie odbił się na postawie gospodarzy. Długo nie mogli wrócić do poprzedniego stylu gry, prowadzili rwane, niezbyt ciekawe, akcje. Nie ma się zatem co dziwić, że stroną dominującą byli goście. Wynik się jednak już nie zmienił.

ŁKS Łódź - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:1 (1:0)
1:0 - Trąbka (2)
1:1 - Radwański (50)

ŁKS Łódź: Arndt – Dankowski, Monsalve, Marciniak, Koprowski (87, Tutyskinas) – Lorenc – Kowalczyk, Trąbka (87, Glapka) – Pirulo (76, Kort), Balongo (54, Janczukowicz), Biel (54, Kelechukwu)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany