Kibice, ale także działacze tych pierwszoligowych klubów, nie ukrywają ekstraklasowych ambicji. Oczywiście bliżej gry w krajowej elicie jest ŁKS, ale także w Rzeszowie tęsknie spoglądają w stronę ekstraklasy.
Trzeba przyznać, że ełkaesiacy nie popisali się w minionej serii mistrzowskiej. Zespół Kazimierza Moskala przegrał w Niepołomicach z Puszczą 0:1. Oczywiście porażki wliczone są w sportową rywalizację, ale zapewne kibiców najbardziej niepokoił styl prezentowany przez zawodników drużyny z al. Unii.
Przyznał to na pomeczowej konferencji szkoleniowiec ełkaesiaków.
- Nie graliśmy swojej gry, tylko wpadliśmy w ten rytm, który Puszcza zaproponowała - mówił Moskal. - Nie było płynnych akcji i kontroli nad wydarzeniami na boisku. Stąd taki przebieg meczu i końcowy wynik, który nas nie zadowala. Trudno było po takim uderzeniu interweniować Olkowi. Mam duży niedosyt jeśli chodzi o grę w środku pola i kontrolę tego co dzieje się na boisku. Taka jest piłka.
Niepowodzenie w Małopolsce sprawiło, że przewaga łodzian nad grupą pościgową wolno, bo wolno, ale topnieje i jeśli nie powstrzyma się tego procesu, to w klubie z al. Unii może się zrobić nerwowo. Wypada mieć nadzieję, że szkoleniowiec dobrze przeanalizował z zespołem tamten pojedynek i w niedzielę zobaczymy na boisku odmienioną drużynę, która zagra tak, jak w meczu z Chrobrym Głogów czy GKS Katowice. Nie wątpimy, że łódzki zespół ma duży potencjał, ale musi zrobić wszystko, aby go zaprezentować i oczywiście wykorzystać.
Działacze zdają sobie sprawę, że ważnym czynnikiem dla drużyny jest doping własnych kibiców. Dlatego apelują do fanów dwukrotnych mistrzów Polski, aby w jak najliczniejszej grupie stawili się na tym spotkaniu.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?