Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS Rozwój. Gareth Bale skopiował wyczyn Rafała Kujawy!

pas
Piłkarze ŁKS po wywalczeniu awansu nie zamierzali do razu świętować.

Grają dalej. I to z bardzo dobrym skutkiem. Pewnie pokonali najbardziej „młodzieżowy" zespół II ligi Rozwój 2:0, udowadniając po raz kolejny, że awans nie jest żadnym dziełem przypadku czy pozytywnym zbiegiem okoliczności, ale wynikiem umiejętności, ambicji i charakteru prezentowanych na boisku. Łodzianie, przed ostatnią kolejką, zrównali się punktami z prowadzącym w tabeli GKS Jastrzębie. O wygranie ligi będzie trudno, bo ŁKS i GKS grają z zespołami zdegradowanymi już do III ligi. Łodzianie 1 czerwca o godz. 18 podejmują Legionovię, a drużyna z Jastrzębia dzień później o godz. 17 z Gwardią Koszalin. GKS ma lepszy od ŁKS bilans bezpośrednich spotkań, a to się liczy przy ostatecznych rozliczeniach.
Ozdobą spotkania była bramka, którą bez wstydu można pokazywać na wszystkich stadionach świata. Bez wątpienia podpisałby pod nią autor efektownego gola przewrotką w finale Ligi Mistrzów Gareth Bale. Trzeba jednak podkreślić, że sytuacja w jakiej znalazł się Rafał Kujawa była trudniejsza, a jednak wyśmienicie sobie w niej poradził. Jego udana przewrotką jest najlepszą reklamą ligi!
Pod nieobecność (pierwszą w sezonie) Michała Kołby kapitanem ŁKS był stoper Kamil, który przed spotkaniem otrzymał kwiaty od działaczy Rozwoju za awans do I ligi. Żółta kartka, którą prawy obrońca Kamil Rozmus ujrzał w 37 minucie spotkania. eliminuje go z udziału w ostatnim pojedynku.
T rener i menedżer ŁKS Wojciech Robaszek: Cieszę się, że moi zawodnicy na poważnie podeszli do spotkania. Mam zresztą z nimi taką umową, że nie ma taryfy ulgowej. Ja ich zawsze surowo oceniam, a ono wiedzą, że w każdym spotkaniu grają o swoją sportową przyszłość.
Uważam, że dokonałem sporo zmian w wyjściowej jedenastce, a jednak katowicka młodzież nie była w stanie nam odebrać piłki. Kontrolowaliśmy ten pojedynek od początku do końca. To budujące
Jestem zadowolony. Drużyna wykonała dobrą robotę. Wygrała jak najbardziej zasłużenie nie dając rywalom szans na odrobienie strat.
Rafał Kujawa huknął taką bramkę, że wszystkim nam uśmiech zakwitł na ustach i biliśmy gromkie brawa. Prawdziwy futbolowy majstersztyk. To pokazuje, jakimi możliwościami dysponuje nasz napastnik.
Ja nigdy nie mówiłem, że naszym celem jest wygranie ligi. Chciałem awansować co już się udało i zdobyć jak najwięcej punktów. Do spotkania z Legionovią podejdziemy zmobilizowani na100 procent. Przed własną publicznością chcemy zagrać dobre spotkanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany