Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS. Robert Szwarc nie posłuchał działaczy i...źle zrobił

pas
Wielkie rozczarowanie. ŁKS miał gonić czołówkę i znów stanął w miejscu.

Zastopował go zespół z dołu tabeli. A może raczej łodzianie zatrzymali się na własne życzenie? Zamieszanie wokół kontuzji młodzieżowców i dokonywanych zmian odwróciły losy spotkania. W pierwszej połowie po ostrym starciu pęknięcia żeber doznał młodzieżowiec Woźniak, którego po przewie zastąpił Stryjewski . W 63 min takiego samego urazu doznał Barzyc. Na boisku zgodnie z regulaminem musi być dwóch młodzieżowców. Schodzącego z boiska Barzyca mógł w tej sytuacji zastąpić tylko rezerwowy bramkarz, który spełniał wiekowe kryteria. Debaty - co zrobić? - na ławce rezerwowych ŁKS trwały blisko dziesięć minut. W końcu doszło do zmiany. Kołbę zastąpił młodzieżowiec Gorzelański i przy pierwszym strzale z około 30 metrów wyciągał piłkę z siatki. Może lepszym rozwiązaniem było granie do końca meczu w dziesiątkę i bronienie jednobramkowego prowadzenia? A może, dmuchając na zimne, trzeba było posadzić na ławce rezerwowych dwóch młodzieżowców - zawodników z pola, a nie jednego? Goście musieli dokonać zmiany jeszcze przed przerwą, gdyż wstrząśnienia mózgu doznał Maciej Wilanowski i został odwieziony do szpitala.

Oczywiście zamieszanie ze zmianami nie było jedyną przyczyną tego, że ŁKS nie wygrał spotkania. Łodzianie do przerwy znów ... zostali w szatni. Oddali inicjatywę rywalom. Faktem jest, że ambitnie walczyli do ostatniej piłki o korzystny wynik, ale mimo starań nie potrafili zmienić losów meczu.

Po spotkaniu działacze ŁKS nie kryli zdenerwowania. Mówili, iż zwracali kilkakrotnie uwagę trenerowi, że na ławce rezerwowych powinno być dwóch młodzieżowców - graczy z pola. Robert Szwarc ich nie posłuchał i przyniosło to fatalne skutki. Po raz kolejny pojedynek ŁKS obserwował były drugi trener Widzewa, ekspert Canal+ - Krzysztof Przytuła. Usłyszeliśmy, że na razie nikt nie myśli o zatrudnieniu nowego szkoleniowca, ale... Dziś zbiera się zarząd ŁKS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany