ŁKS - Puszcza. Łodzianie muszą wrócić na właściwe tory

Więcej zadowolenia w Puszczy

Obydwa zespoły odrabiały w środę ligowe zaległości i kończyły spotkania w diametralnie różnych nastrojach. Łodzianie po słabym pojedynku w Radomiu przegrali z Radomiakiem 0:1. Tym samym skończyła się dobra seria drużyny z al. Unii. Podopieczni trenera Wojciecha Stawowego zeszli z boiska pokonani po raz pierwszy od 18 lipca, a ich dobry okres obejmował 13 spotkań bez porażki. Niestety, każda, nawet najlepsza seria, kiedyś się kończy.

Tymczasem w Niepołomicach świętowano spory sukces. Puszcza na własnym boisku pokonała, trzeciego w tabeli, Górnika Łęczna. Zwycięskiego gola zdobył Konrad Stępień (40).

Należy wygrać

Ale nie oznacza to wcale, że łódzki lider powinien się przesadnie trząść ze strachu przed tym ligowym pojedynkiem. Traktujemy, że wpadka ełkaesiaków w Radomiu była wypadkiem przy pracy i już jutro ełkaesiacy powrócą na właściwe tory, a więc znów będą dynamicznym i grającym z polotem zespołem.

Ponadto nie wolno zapominać, że Puszcza słabo spisuje się na wyjazdach. W tym sezonie drużyna z Niepołomic grała na boiskach rywal cztery razy i ani razu nie wygrała spotkania. Zremisowała w Legnicy z Miedzią 1:1 oraz w Tychach z GKS 1:1, a przegrała w Gdyni z Arką 2:3 i w Radomiu z Radomiakiem 0:2.

Warto przypomnieć, że w kadrze gości jest dobrze znany i lubiany w Łodzi Jewgen Radionow. Napastnik w lutym, kiedy jeszcze ŁKS był przedstawicielem ekstraklasy, przeniósł się do Niepołomic. Po raz ostatni w tym sezonie pojawił się na boisku w siódmej kolejce, w wygranym spotkaniu z Widzewem (1:0). Później leczył kontuzję. Wrócił już do treningów z zespołem, ale nie wiadomo, czy znajdzie się w kadrze na jutrzejsze spotkanie w Łodzi. W tych rozgrywkach zdobył dwa gole.