Kiedy jeden z głównych faworytów do awansu do ekstraklasy jest karcony i ośmieszany na boisku siedemnastej drużyny w tabeli, rozpaczliwie broniącej się przed spadkiem, to nie można inaczej określić tego wydarzania, jak wielka kompromitacja ŁKS.
Bardzo dobrze opłacani panowie piłkarze z al. Unii dostali lekcję futbolu, może nie najwyższego lotu, od drużyny, która ma serce i wolę walki. Na pewno zawodnicy Resovii to nie wirtuozi piłki nożnej, ale faceci dobrze wiedzieli, po co wyszli na murawę. Kiedy piłkarze beniaminka zobaczyli, że za rywala mają słaby, bojący się gry zespół, zaatakowali z pasją i już po godzinie mieli sprawę załatwioną.
Warto przypomnieć, że gola na wagę trzech punktów zdobył Jakub Wróbel, który obecny sezon zaczynał właśnie w łódzkim klubie.
Obserwatorzy tego meczu, nie bez złośliwości, odnotowali fakt, że ŁKS był tak niemrawy w ataku, że w lewym narożniku pola karnego gospodarzy spokojnie gruchały sobie dwa gołębie. Spłoszył je dopiero okrzyk radości, wypływający z głośników po golu na 1:0.
Z ŁKS dzieje się coś niedobrego. Ten zespół jest obecnie w sportowej zapaści. Pojawienie się Mamrota miało być sporym pozytywnym impulsem dla drużyny. Niestety, zespół nadal gra na zaciągniętym hamulcu. Pierwszy celny strzał łodzianie oddali dopiero w 86 minucie meczu w Rzeszowie...
Coraz więcej kibiców dwukrotnych mistrzów Polski śmieje się z prezesa Tomasza Salskiego, że jego ostatnie ruchy kadrowe idealnie pasują do starego polskiego powiedzenia: „zamienił stryjek siekierkę na kijek”.
Może to najwyższy czas, aby rozliczyć dyrektora sportowego Krzysztofa Przytułę! Nie można wykluczyć, że dzięki takiemu rozwiązaniu, znów będą mówić o Salskim, iż jednak zna się na futbolu i wie, kiedy sprawnie i z wyczuciem reagować!
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?