Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS potrzebuje napastników

Jan Hofman
Choć piłkarska drużyna ŁKS zajmuje czwarte miejsce w tabeli drugiej ligi, to jednak trenerzy drużyny mają spory problem.

Kiedy spojrzy się pobieżenie na tabelę drugiej ligi, problemu nie widać. Zespół jest na czartym miejscu, a do duetu liderów ma tylko cztery punkty straty i wszystko wydaje się na w najlepszym porządku. A jednak jest coś, co pewnie spędza sen z powiek trenera Jacka Janowskiego.

Chodzi oczywiście o skuteczność łódzkiego beniaminka. Pewnie ktoś powie, że nie jest to żadnym problem, bo drużyna zajmuje wysokie miejsce w tabeli. W tej chwili jest tak rzeczywiście, ale trzeba spojrzeć na sprawę z szerszej perspektywy, bo do końca sezonu pozostało jeszcze wiele spotkań.

Gra, a co za tym idzie skuteczność ŁKS, oparta jest wyłącznie na dyspozycji Jewgena Radionowa. Ukrainiec zdobył w tym sezonie siedem goli, a więc połowę bramek uzyskanych przez zespół z al. Unii. Nie wolno jednak zapominać, że bramkostrzelność nie jest silną stroną ełkaesiaków. Łodzianie na tle innych drużyn, i to nie tylko z czołówki, wypadają nadzwyczaj blado. Wystarczy powiedzieć, że Warta Poznań zdobyła 23 bramki, Radomiak Radom 24 , a GKS 1962 Jastrzębie 24, a szesnaście bramek zdobył siedemnasty w tabeli Gryf Wejherowo!

W letnim okienku transferowym pozyskano Łukasza Zagdańskiego i Krystiana Pieczarę. Duet napastników miał wspierać i często wyręczać Radionowa w zdobywaniu goli. Takie były założenia, ale rzeczywistość napisała swój scenariusz.

Niestety, nie jest on optymistyczny dla drużyny ŁKS. Obydwaj napastnicy nie wnieśli do drużyny nowej jakości i raczej trudno mówić, aby byli jej silnymi punktami. Głównie wchodzą do gry z ławki rezerwowych, a ich skuteczność pozostawia bardzo wiele do życzenia (jedyny gol Zagdańskiego). Pewnie w zimowym okienku trzeba solidnie nad tym popracować!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany