W 12 minucie ŁKS mógł prowadzić 1:0. Centrostrzał Ostalczyka otarł się o poprzeczkę. Łodzianie mieli przewagę, atakowali, ale ich strzały były blokowane. Jeden z wypadów gospodarzy mógł im przynieść gola. Strzał z dystansu w dobrym stylu obronił Kołba. Akcje gości były łatwe do przewidzenia. Piłkarze Oskara grali coraz śmielej i w końcówce pierwszej połowy znów zagrozili bramce ŁKS. Dobrze spisał się Kołba.
Druga połowa rozpoczęła się od megasensacji. W polu karnym faulował Cichowlas, a jedenastkę pewnie wykorzystał Jaworski.
Łodzianie ruszyli do odrabiania strat, ale strzał Ostalczyka obronił z trudem Adamczyk. Za chwilę golkiper gospodarzy znów zbierał oklaski za skuteczną interwencję po uderzeniu Golańskiego. Kontra gospodarzy mogła przynieść im drugiego gola, ale minimalnie chybił Gil.
Niewykorzystane sytuacje sią mszczą. Artur Golański zaskoczył rywali strzałem z rzutu wolnego i doprowadził do wyrównania.
Wydawało się, że łodzianie pójdą za ciosem. Tymczasem piłka po strzale z ostrego kąta Madeja trafia do bramki gości. Kompromitacja ŁKS trwała dalej. W kolejnej akcji po rykoszecie znów piłka futbolówka zatrzepotała w siatce łodzian. Czarna rozpacz. A mogło być jeszcze gorzej. Loba Madeja w sytuacji sam na sam był niecelny. Żeby katastrofa się dopełniła w 92 min drugą żółtą czyli czerwoną kartkę ujrzał Rodrigo.
Oskar Przysucha - ŁKS 3:1 (0:0)
1:0 - Jaworski (47, karny), 1:1 - Golański (62, wolny), 2:1 - Madej (67), 3:1 - Maciejczak (70)
ŁKS: Kołba - Pyciak, Cichowlas, Zimoń, Rozmus, Woźniak, Stryjewski (46, Barzyc), Kocot, Golański, Ostalczyk (71, Rodrigo), Patora (57, świątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?