Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS po derbach. Zupełnie zawiodła defensywa drużyny

Jan Hofman
Wydarzeniem dwunastej kolejki piłkarskiej III ligi były derby Łodzi. W meczu rozegranym na boisku przy al. Unii nie było zwycięzcy.

Piłkarskie derby Łodzi już za nami. Na boisku przy al. Unii ŁKS zremisował 2:2 z Widzewem. Pewnie zawodnicy gospodarzy jeszcze długo będą bić się z myślami, jak to ich olbrzymia beztroska w defensywie doprowadziła do tego, że spotkanie z Widzewem zakończyło się remisem.

Obrona ŁKS, którą jeszcze do niedawna chwalono za solidność i profesjonalizm, wypadła blado. Łódzcy defensorzy popełnili iście juniorskie błędy, które bezlitośnie wykorzystali rywale.

Przy pierwszym straconym golu beznadziejne ustawienie zaprezentowali Aleksander Ślęzak i Kamil Juraszek. Doświadczeni stoperzy ŁKS pozwolili, by wybita od bramkarza piłka (!) trafiła pod nogi napastnika Widzewa, który po chwili miał już przed sobą tylko Michała Kołbę. Podobnie było przy drugiej straconej bramce. Jednak w tym przypadku można było już mówić o kardynalnym błędzie tercetu, bo obok stoperów, również Paweł Pyciak zachował się niczym boiskowy nowicjusz, zupełnie zapominając o swojej powinności, czyli pilnowaniu zawodnika rywala.

Trudno nie mieć też pretensji do bramkarza ełkaesiaków. Michał Kołba, grający w niedzielę bardzo nonszalancko, nie wybronił żadnej kluczowej dla spotkania piłki, a mało brakowało, aby sam sprokurował gola dla Widzewa. Jednak fortuna nad nim czuwała, bo strzał Daniela Mąki trafił w słupek.

I pomyśleć, że w jedenastu poprzednich spotkaniach trzeciej ligi defensywa ełkaesiaków była wychwalana pod niebiosa i w tym czasie dopuściła do straty tylko jednego gola.

Pewnie w ŁKS przekonali się już, że w tyłach nie jest wcale idealnie i sielsko. Wystarczyło, by na boisko przy al. Unii przyjechał silniejszy rywal, a starannie budowany mit rewelacyjnej łódzkiej defensywy legł natychmiast w gruzach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany