Tak też z pewnością będzie w sobotę. O godz. 14 w ostatnim meczu tego roku przed własną publicznością ŁKS podejmie Rozwój Katowice. I nie ma znaczenie fakt, że rywale zgromadzili o 14 punktów mniej od łodzian i są w strefie spadkowej. Na pewno będą walczyć.
Dodatkowo motywować będzie ich fakt, że mają nowego prezesa. Został nim Sławomir Mogilan człowiek instytucja klubu, który był piłkarzem, trenerem (wychował Arkadiusza Milika) i działaczem.
Kibice pytają mnie, dlaczego ŁKS gra tak skutecznie i jest tak wysoko w tabeli. Jedna z odpowiedzi brzmi tak bo mają coraz lepiej spisujących się młodzieżowców, którzy w przeciwieństwie do innych klubów nie są drużynie kulą u nogi. Zatrzymajmy się na chwilę przy 17letnim Piotrze Pyrdole, który w trzech ostatnich spotkaniach grał nieomal od pierwszej do ostatniej minuty zdobył w tych meczach gola (w sumie ma dwie bramki na koncie), zaliczył asystę.
Piotrek zrobił duże postępy taktyczne mówi Wojciech Robaszek. Dobrze radzi sobie tak w bocznej strefie boiska, jak i w jako podwieszony napastnik. To zdolny zawodnik, który nabiera powoli pewności w swoje spore umiejętności.
Mecz poprowadzi doświadczony arbiter (sędziuje na szczeblu przynajmniej III ligi od dziewięciu lat) Szymon Lizak (Poznań). W tym roku prowadził jeden mecz ŁKS, z Gryfem w Wejherowie (1:1), gdzie pokazał pięć żółtych kartek, w tym trzy dla łodzian
Ostatni mecz u siebie to taże wyzwanie dla kibiców. Powinni zrobić wszystko, żeby zapełnić jedną jedyną trybunę do ostatniego miejsca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?