Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS. Nie zmarnowali ostatniego tygodnia

pas
Każdy pamięta ostatni tydzień w szkole przed rozdaniem świadectw szkole i nadejściem upragnionych wakacji.

Luz, blues, zbijanie bąków, wycieczki krajoznawcze i leżenie do góry brzuchem. Trochę się tego obawialiśmy, czekając na ostatnią tej jesieni kolejkę spotkań III ligi. Myśleliśmy, niesłusznie, że liderowi z Łodzi trudno będzie odbudować formę z najlepszych spotkań. Wszak dwa ostatnie remisowe pojedynki z Legią II (1:1) i ŁKS Łomża (0:0) nie były udane.
Tymczasem piłkarze ŁKS pokazali, że pracowali nad formą do samego końca. Zagrali, przynajmniej 45 minut, w bardzo dobrym stylu i pewnie pokonali groźny Ursus 3:1. Trzy asysty zaliczył defensywny pomocnik Przemysław Kocot. Dwie bramki padły po stałych fragmetach gry. To, że łodzianie potrafili je wykorzystać, świadczy o tym, że długie i żmudne ćwiczenia na treningach nie poszły na marne. Przesunięcie piłki i opóźnienie zagrania, okazywało się mylące dla przeciwnika, a nie dla partnera.
Świetnie takie akcje wykorzystali Mariusz Cichowlas i Jewgen Radionow. Napastnik strzelił jedenaście bramek, wszystkie na obiekcie przy al. Unii, co świadczy tylko o tym, że w Łodzi czuje się jak w... domu.
Trudno nie zgodzić się z opinią trenera Ursusa Michała Pulkowskiego, że ?Żenia" Radionow przerasta ligę w grze głową. I nie tylko w tym elemencie futbolowego rzemiosła. Jest niezwykle kreatywnym zawodnikiem, potrafiącym przytrzymać piłkę, dobrze współpracować z partnerami i pomóc drużynie w defensywie. Taki napastnik to prawdziwy skarb.
Ełkaesiacy Wojownicy Jesieni po dobrze wykonanej robocie zasłużyli na wypoczynek. Na razie jest to tydzień wolnego. Po nim rozpocznie się trwający kilkanaście dni okres roztrenowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany