ŁKS. Najtrudniej jest zagrać na zero z tyłu przy stanie 1:0

Łodzianie tracą, obok Warty, najmniej bramek w rozgrywkach. Poznaniacy osiem razy wyciągali piłkę z siatki, ełkaesiacyo jeden raz więcej.
ŁKS trzy ostatnie mecze wygrał po 1:0 z Garbarnią, Siarką i Rozwojem. Zagrał zatem na zero z tylu. Skuteczna postawa w defensywie to jeden z kluczy do sukcesu
Bramkarz i kapitan drużyny Michał Kołba, który nie wpuścił bramki od 308 minut mówi: Całej drużynie należy się szacunek za to, że w kolejnym pojedynku nie tracimy gola. Wygrywanie w ten sposób jest najtudniejsze, bo trzeba zachować koncentrację do ostatnich sekund i to nam się udaje. Mam nadzieję, że podobnie będzie w kolejnym meczu (w niedzielę o godz. 12 z Legionovią w Legionowie).
Istniała obawa, że defensywa w najbliższym pojedynku będzie musiała być przemeblowana. Wszystkim na stadionie wydawało się, że w końcówce spotkania arbiter pokazał  żółtą kartkę Bartoszowi Widejce. Byłby to jego czwarty kartonik, eliminujący piłkarza ze spotkania z Legionovią.
Sprawę wyjaśnia kierownik drużyny Jacek Żałoba, na którym w tym i nie tylko w tym względzie można polegać jak na Zawiszy. W meczu z Rozwojem żółte kartoniki ujrzeli: Jakub Kostyrka, Paweł Pyciak i Piotr Pyrdoł. Nie ma wśród ukaranych Bartosza Widjeki. Nic zatem nie stoi na przeszkodzie, żeby wystąpił w Legionowie.
Defensywa łodzian będzie zatem wyglądać tak: w bramce Michał Kołba, na środku obrony MaksymilianRozwandowicz i Kamil Juraszek, na bokach Bartosz Widejko iKamil Rozmus. Jokerem w łódzkiej talii znów będzie Paweł Pyciak, który może też grać w II linii.