Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS. Muszą wygrać, bo rywale zrobili swoje

pas
W niedzielę o godz. 16 ŁKS podejmuje Pogoń Grodzisk Mazowiecki. I nie ma wyjścia, musi ten mecz wygrać

Sokół pokonał Wartą Sieradz 1:0, Pilica Białobrzegi przegrała z Legią II 1:2, Energia Kozienice przegrała z Polonią 1:2 (tracąc gole w 88 i 90 minucie!)
Nie wyobrażamy sobie, żeby trener ŁKS Robert Szwarc nie zastosował się do starej futbolowej zasady, iż zwycięskiego składu się nie zmienia.
Ostatni ligowy pojedynek z Bronią Radom łodzianie wygrali w rekordowym stosunku 8:0, pokazując wiele składnych akcji, które przynosiły bramki. Na taki skład warto postawić, zwłaszcza że podstawowy gracz zespołu - Mariusz Cichowlas po wyleczeniu urazu, dopiero wznowił treningi. Ofensywnie nastawieni łodzianie są w stanie przebić się przez autobus, który przed własnym polem karnym pewnie ustawią rywale.
Taktyka łodzian wydaje się też oczywista. Musi zaatakować od pierwszych sekund spotkania. Szybko strzelić jedną, drugą bramkę. A potem spokojnie kontrolować przebieg meczu. Oby tak się stało!
Pogoń ma swoje wielkie problemy. Działacze rozstali się z trenerem Markiem Końko, a zespół prowadzi duet Jakub Dębiec (koordynator pionu młodzieżowego ) oraz jako grający trener Maciej Tataj. Działacze buńczucznie zapowiadają, że jadą do Łodzi po trzy punkty. Po docierpieniu kartkowej kary wracają do składu ważni obrońcy Welim Damjanow i Andrzej Krajewski, treningi wznowił Sebastian Olczak.
Kibice liczą na to, że znów zobaczą bramkę marzenie, jak to miało miejsce w ostatnim pojedynku. W spotkaniu z Bronią kropkę nad i postawił Przemysław Kocot, zdobywając bramkę technicznym strzałem nieomal z połowy boiska. To był gol, który powinien zyskać wszystkie możliwe laury na koniec sezonu. Nie był odo tej pory bardziej precyzyjnego i zarazem mistrzowskiego uderzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany