Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS musi wzmocnić obronę i znaleźć lidera

(bap)
Marcin Zimoń w poprzednim sezonie był jednym z kapitanów drużyny ŁKS.
Marcin Zimoń w poprzednim sezonie był jednym z kapitanów drużyny ŁKS. Łukasz Kasprzak
Piłkarze ŁKS rozpoczęli urlopy, a teraz do pracy muszą zabrać się klubowi działacze. Szybko trzeba bowiem rozpocząć budowę nowej drużyny, która w kolejnym sezonie III ligi będzie w stanie włączyć się w walkę o awans.

Pierwsze decyzje kadrowe po zakończeniu trzecioligowych rozgrywek poznaliśmy w tygodniu. Na razie szkoleniowcy ŁKS Marek Chojnacki i Dariusz Bratkowski zrezygnowali z trzech zawodników. W następnym sezonie w ŁKS nie będą występowali już: obrońca Jacek Karbowniak, pomocnik Przemysław Różycki i napastnik Łukasz Staroń.

Wiadomo jednak, że to dopiero początek przebudowy drużyny i wkrótce poznamy nazwiska kolejnych zawodników, których nie zobaczymy już w ŁKS oraz ich następców.

Nie jest tajemnicą, że budowa nowego zespołu rozpocznie się od obrony. To była bowiem najsłabsza formacja ŁKS w poprzednim sezonie. Łodzianie w 34 meczach stracili 39 bramek. Z drużyn czołówki gorszy bilans ma tylko Broń Radom.

– Nieźle radziliśmy sobie w ataku, ale przez błędy w obronie straciliśmy zbyt dużo punktów – przyznaje trener Chojnacki.
Dlatego sztab szkoleniowy i prezesi ŁKS latem do Łodzi zamierzają ściągnąć wartościowych i doświadczonych obrońców oraz stopera. Wśród nich wymienia się m.in. Krzysztofa Nykiela z Cracovii oraz Michała Łabędzkiego, który ostatnio występował w pierwszoligowej Olimpii Grudziądz.

– Szukamy piłkarzy związanych w przeszłości z ŁKS, którym kończą się kontrakty i chcieliby nam pomóc. Nie ukrywam, że zależy nam na doświadczonych zawodnikach, ogranych w wyższych ligach. Właśnie doświadczenia najbardziej brakowało nam w zakończonym niedawno sezonie.

Wydaje się też, że zespołowi brakowało lidera, który w trudnych momentach poderwałby zespół do walki. – Może dobrze, że go nie było, bo pewnie teraz trudno byłoby nam go zatrzymać – żartuje szkoleniowiec.

– Dobrze widać to na przykładzie Brazylijczyka Rodrigo, którym po jednej dobrej rundzie interesują się nawet kluby z
I ligi. Mam jednak nadzieje, że nas nie opuści.

W roli lidera dobrze sprawdziłby się Dariusz Kłus, który również jest w kręgu zainteresowań działaczy klubu z al. Unii i trzy ostatnie sezony spędził w Olimpii Grudziądz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany