ŁKS musi czekać, ale jest przygotowany na różne warianty

– Musimy się uzbroić się w cierpliwość i czekać na ten dzień – mówi Wiesław Pokrywa, trener koordynator ŁKS Łódź. – W podobnej sytuacji jest warszawska Polonia, która również zabiega o grę w III lidze, a nie o dwie klasy niżej. Tak więc w niezmiernie trudnej sytuacji jest Wojciech Robaszek, trener naszej pierwszej drużyny, na którym spoczywa odpowiedzialność zmontowania w miarę silnego zespołu, w zależności od klasy, w której będą grali nasi piłkarze.
Ponoć LKS Kwiatkowice, który awansował do III ligi, ale nie będzie w niej występował, zaoferował ełkaesiakom zajęcie ich miejsca...
– Takie rozwiązanie, jak się orientuję, nie jest zgodne z przepisami PZPN, podziękowaliśmy więc działaczom Kwiatkowic za złożoną ofertę. Trzymamy się twardo, wspólnie z Polonią Warszawa, wcześniej obranej drogi, którą powinien, nie tylko w moim odczuciu, zaakceptować PZPN.
ŁKS Łódź, nowy twór organizacyjny, jaki powstał na miejsce Spółki Piłkarskiej ŁKS, przejął wszystkie młodzieżowe grupy po Akademii Piłkarskiej ŁKS. Gdzie mieścić się będzie ich baza treningowa?
– Tymczasowo, do końca rundy jesiennej, główną naszą bazą będzie ośrodek Energetyka przy ul. Srebrzyńskiej, dysponujący dwoma boiskami o nawierzchni trawiastej. Oprócz tego nasi piłkarze będą mogli korzystać z boiska o sztucznej nawierzchni przy al. Unii. Nie mamy natomiast jasnej sytuacji, jeżeli chodzi miesiące zimowe. Liczymy na pomoc miasta.
Ilu obecnie piłkarzy ćwiczy w ŁKS?
– Około 160 chłopców, w różnych grupach wiekowych, skupionych w siedmiu zespołach, uczestniczących w różnych rozgrywkach na szczeblu wojewódzkim. Naszym oczkiem w głowie, obok pierwszego zespołu, będzie drużyna występująca w Centralnej Lidze Juniorów Starszych, która rozpocznie rozgrywki 17 sierpnia, a którą poprowadzi nasz wieloletni trener Michał Białas.