„Jednym z ostatnich życzeń mojego Taty było to, abym zawsze kupował mu karnet na ŁKS, tak by zawsze miał tu swoje miejsce. Mój Tata zmarł 31 marca w wieku 78 lat. ŁKS miał w sercu do końca swoich dni. Dopóki mógł chodzić o własnych siłach, zawsze pojawiał się na meczach. Zgodnie z jego prośbą został pochowany z karnetem ŁKS. Tata kibicował ŁKS od lat 50 tych i myślę, że nadal będzie kibicował. W szczególny sposób.”
Pan Zdzisław chciał być z ŁKS przy al. Unii już zawsze i tak będzie.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?