Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS. Mecz o sześć punktów w Tomaszowie!

pas
W Tomaszwoie nikt nie ma wątpliwości, że dzisiejszy mecz Lechii z ŁKS (godz. 14), jest pojedynkiem o sześć punktów.

Zwycięstwo mocno przybliżyłoby gospodarzy do prowadzących łodzian.
Trzeba jednak pamiętać o tym, że nie ma przypadku w tym, że ŁKS przewodzi III-ligowej stawce. Jako jedyny nie przegrał spotkania. Na wyjeździe stracił tylko jedną przypadkową bramkę w Ełku w meczu z MKS. Michała Kołbę strzałem życia zaskoczył Michał Hryszko.
Należy się spodziewać zaciętego i wyrównanego pojedynku, stojącego na wysokim poziomie, bo szkoleniowcy obu teamów mówią o przeciwnikach, że potrafią grać w piłkę.
W jakim składzie wystąpi w tym meczu ŁKS, pozostaje wielką niewiadomą. Pięciu piłkarzy leczy urazy.
Na pewno nie zagra Artur Golański. A co z pozostałymi: Patrykiem Bryłą, Przemysławem Kocotem, Pawłem Pyciakiem i Radionowem? Jedni mówi, że nie będzie ich nawet na ławce rezerwowych, ale więcej jest głosów za tym, że jednak wystąpią.
Bardzo chcielibyśmy, że ŁKS zagrał w najsilniejszym składzie, dlatego wystawiamy mocną jedenastkę. Czas pokaże, czy taka właśnie wybiegnie na boisko.
Kluczem do sukcesu takiej czy innej jedenastki, może okazać się jednak to, czy ŁKS potrafi przez 90 minut zachować wysoki rytm grania i nie da się zdominować rywalowi, tak jak to miało miejsce w drugich połowach meczów z Widzewem i Concordią.
Trzech piłkarzy Lechii Tomaszów Mateusz Broź, Jakub Rozwandowicz, Wiktor Żytek strzeliło do tej pory 19 bramek. ŁKS ma za to jokera w talii Maksyma Kowala, który zdobywa ważne gole w doliczonym czasie gry. Oj, będzie się działo!

Oby sędzia Michał Dzwonkowski, który poprowadzi dzisiejszy mecz w Tomaszowie , nie popełnił takiej gafy (a raczej dwóch gaf w jednej akcji), jak w minionym sezonie III ligi podczas pojedynku ŁKS z Pilicą Białobrzegi. Łodzianie wygrali ten mecz 6:2, ale akcja z 39 minuty zapadła wszystkim w pamięć. Arbiter boczny sygnalizuje pozycję spaloną szarżującego piłkarza gości. Pan Dzwonkowski tego nie dostrzega. Pozwala piłkarzom grać dalej. Łodzianie ratują się faulem przed polem karnym. Powtórki wideo rozwiewają wszelkie wątpliwości. Sędzia ich nie ma możliwości obejrzeć. Decyduje więc, że przewinienie było w polu kranym i dyktuje jedenastkę dla Pilicy. Rzut karny wykorzystuje Zbigniew Obłuski i na tablicy widnieje wynik 2:2. Dobrze, że potem łodzianie wzięli się w garść i strzelili cztery gole. Oczywiście błędy arbitra są wpisane w piłkarskie widowisko. W futbolu nie ma (jeszcze?) możliwości telewizyjnej analizy kontrowersyjnych sytuacji, jak to ma miejsce w rugby. Liczymy jednak, że arbiter będzie miał dobry dzień.

Z naszego punktu widzenia, oprócz meczów łódzkich drużyn w 14. kolejce spotkań najciekawiej zapowiadają się derby regionu. W niedzielę o godz. 11.15 Pelikan Łowicz podejmie Sokoła Aleksandrów. Oba zespoły zgodnie przegrały ostatnie pojedynki po 0:1. Niewiele punktów dzieli je od strefy spadkowej, więc oba muszą zrobić wszystko, żeby wyjść zwycięsko z tego starcia.
W pozostałych meczach 29.10: Legia II Jagiellonia II (12), Lechia ŁKS (14), Concorida Huragan Morąg (14), ŁKS Łomża Ruch (14), Świt Sokół Ostróda (16); 30.10: Widzew MKS (14), Motro Finishparkiet (14).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany