Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS. Mało piłkarskich atutów. Co zrobić z trenerami?

pas
ŁKS miał w nowym sezonie rozdawać ligowe karty. Na razie tego nie robi i plasuje się na rozczarowującym szóstym miejscu, tracąc 10 punktów do lidera z Aleksandrowa.

Łodzianie zdobyli 30 punktów, wygrali 9 spotkań (5 u siebie), 3 zremisowali ((1), 5 przegrali (2), bramki 28:22 (15:11). Wielkim mankamentem jest to, że w meczach z zespołami czołówki łodzianie zdobyli tylko punkt (remis 2:2 z Lechią). Bodaj najbardziej wstydliwa była porażka 0:3 z Wartą Sieradz na własnym boisku.
ŁKS miał trzech liderów. Bramkarz Michał Kołba i pomocnik Mariusz Cichowlas (najbardziej udany transfer ostatnich lat) zagrali od pierwszej do ostatniej minuty we wszystkich spotkaniach.
Kołba udanymi interwencjami wiele razy ratował zespół od straty gola, bo w defensywie ŁKS potrafił grać katastrofalnie. Cichowlas stabilizował grę drugiej linii, nie tylko skutecznie walcząc w destrukcji, ale też inicjując wiele akcji zaczepnych.
45 minut do pełnego bilansu zabrakło Aleksandrowi Ślęzkowi, który w 45 min spotkania z Polonią ujrzał czerwoną kartkę. Od meczu z Wartą Działoszyn ani na minutę nie zszedł z boiska Marcin Zimoń, który dwoił się i troił, żeby ŁKS nie robił głupot w obronie. Tylko siedem pełnych meczów rozegrał napastnik Adam Patora, ale zdołał strzelić dziewięć bramek.
Jednym z największych rozczarowń był Brazylijczyk Rodrigo. Miał zrobić kolejny krok do przodu, stać się gwiazdą rozgrywek, a tymczasem w wielu spotkaniach wikłał się w bezproduktywne pojedynki z rywalami, które z reguły kończyły się stratą piłki.

W ŁKS nadal nikt nic nie wie – kto odejdzie, kto zostanie. Konsekwencje neiudanej rundy jesiennej muszą być, pytanie jakie. Może odejść kilku piłkarzy, którzy po prostu się nie sprawdzili. Taki los jeszcze w trakcie sezonu spotkał dwóch Litwinów.
Kto w rundzie wiosennej będzie prowadził zespół. Niektórzy działacze mocno optowali za zatrdunieniem Ariela Jakubowskiego, ale sprowadzenie byłego piłkarza ŁKS to wydatek rzędu kilkunastu tysiący złotych miesięcznie. Czy ŁKS na to stać?
Pojawił się też inny pomysł, żeby rozdzielić dotychczasowy duet szkoleniowców Dariusz Bratkowski – Marek Chojnacki i obarczyć całkowitą odpowiedzialnością za grę i wyniki jednego z nich. Miejmy nadzieję, że rozstrzygnięcia nie nastąpią w styczniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany