Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS. Mają dość sztucznej trawy. Rywale z Wejherowo dostali wsparcie

pas
Skończył się czas sparingów.

Zima odpuszcza. Trzeba intensywnie myśleć o ligowej premierze, do której prawie na pewno dojdzie w najbliższą sobotę. ŁKS w grach kontrolnych strzelał sporo bramek, ale też dużo ich tracił.
Oczywiście nie mamy nic przeciwko, żeby każdy ligowy pojedynek kończył się wynikiem 5:4 dla łodzian, choć mając na względzie skołatane nerwy fanów, lepiej gdyby były to rezultaty 3:0.
Zespół w tym tygodniu czeka ostatni szlif przed spotkaniem z Gryfem. Najważniejszym problemem było znalezienie odpowiedniego boiska. Do tej pory ełkaesiacy trenowali i grali na sztucznej murawie.
Tymczasem ligowego spotkanie odbędzie na na naturalnej niepodgrzewanej nawierzchni obiektu przy al. Unii. Trzeba do niej się przyzwyczaić, bo to jednak inna murawa niż sztuczna. Inaczej toczy się po niej piłka, inaczej reaguje prowadzący nią, walczący o nią, podający, strzelający na bramkę zawodnik.
Dlatego trener Wojciech Robaszek chce, żeby wszystkie zajęcia w tym tygodniu odbyły się na trawiastym boisku. Na razie drużyna odbyła premierowe w tym roku zajęcia na takiej nawierzchni.
Pracowaliśmy w Gutowie Małym mówi szkoleniowiec. W bardzo dobrych warunkach, na dobrze przygotowanym boisku. Nic, tylko tak dalej. Będziemy na bieżąco decydować, gdzie odbędą się następne zajęcia.
Nadal nie pracuje z zespołem kontuzjowany pomocnik Przemysław Kocot. Indywidualnie trenuje Rafał Kujawa. Pozostaligracze są gotowi do ligowej batalii.
Cały czas trwa walka o wyjściową jedenastkę. Ostatni tydzień przygotowań może mieć decydujący wpływ na to, kto zagra od pierwszej minuty przeciwko Gryfowi.
W sobotę o godz. 13.30 ŁKS w ligowej premierze podejmie przy al. Unii outsidera Gryf Wejherowo. W klubie, a także w mieście pierwszych rywali łodzian głęboko wierzą w to, że zespół jest w stanie utrzymać się w II lidze. Na dziś do bezpiecznego miejsca traci pięć punktów, a do drugich w tabeli łodzian aż 25!
Dla Gryfa każdy mecz będzie bardzo ważny, każdy o życie. Dlatego zrobi wszystko, żeby z Łodzi wywieź przynajmniej punkt. Wicelidera tabeli czeka bardzo trudna przeprawa. Można nawet założyć, że łatwego pojedynku w tej lidze dla łodzian nie będzie. Jesienią w Wejherowie padł remis 1:1.
Przed premierą Gryf dostał finansowy prezent od władz miasta. Otrzymał 200 tysięcy złotych, bo jak mówi prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrandt klub godnie reprezentuje i promuje miasto. Czy to wsparcie okaże się dodatkowym impulsem do walki z łodzianami?
W sobotnim pojedynku nie zagrają Przemysław Kamiński (pauzuje za kartki) oraz Jan Sobociński (wypożyczony z ŁKS nie może grać przeciwko ekipie z Łodzi).
Zespół ma pięciu nowych piłkarzy i nowego szkoleniowca.Piotra Rzepkę zastąpił jego dotychczasowy asystent Jarosław Kotas. Czy to oznaczać będzie lepszą grę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany