Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS. Łodzianie byli... mądrzejsi od rywali

pas
Drużyna ŁKS zrehabilitował się za porażkę poniesioną jesienią na własnym boisku (0:3) i pokonała w Sieradzu Wartę 2:0. Jak najbardziej zasłużenie.

Była zespołem lepszym, mądrze zorganizowanym, skuteczniejszym.
Łodzianie spokojnie czekali na akcje zaczepne rywali, próbowali (skutecznie) przejmować piłkę i organizować szybkie ataki. Ta taktyka przyniosła bramkowe rezultaty w drugiej połowie.
Trener Wojciech Robaszek rotuje składem. Stawia na tych, którzy aktualnie są w najlepszej dyspozycji fizycznej. I robi to z wyczuciem. Tomasz Ostalczyk przydał się, gdy trzeba było przytrzymać piłkę, uspokoić grę, wymienić kilka podań w środku pola. Damian Nowacki z minuty na minutę był coraz groźniejszym skrzydłowym. Walczył tak, jakby chodziło o życie.
W środku pola organizował akcje gości Przemysław Kocot. Rośnie jego rola, odpowiedzialność za grę i postawę zespołu. Zespół, w tym obrońcy, a szczególnie pewnie interweniujący Michał Kołba, może się cieszyć, że zagrał na zero z tytułu. Skutecznością imponuje Artur Golański, który wiosną strzelił sześć bramek. Pojedynek napastników zdecydowanie na swoją korzyść rozstrzygnął Adam Patora. Strzelił ważną bramkę i gdyby miał więcej szczęścia, mógł powiększyć dorobek o jeszcze jednego gola.
Czwartą żółtą kartkę ujrzał Paweł Pyciak. W meczu z Wartą Działoszyn (14 maja, godz. 17.30, stadion przy al. Unii) zastąpi go Damian Pawlak.
W środę w Pucharze Polski o godz. 17 łodzianie zmierzą się w Tomaszowie zLechią.

Trener Wojciech Robaszek: - Przyznam, że dzień przed meczem z Wartą miałem inny pomysł na skład, ale w dniu meczu dokonałem dwóch Patrzę na zawodników. jak się prezentują na treningach i wybieram najlepszych pod względem taktycznym i motorycznym. Współpracuję z piłkarzami, bo lepsze wzajemne zrozumienie przynosi w efekcie przede wszystkim lepsze wyniki. Rozgrywania co trzy dni spotkań sprawia, że muszą być rotacje, bo nie rozegra się ligi jednym składem. Cieszy mnie, że linia obrony tak zagrała, że nie straciliśmy bramki. Uważam, że bitwa o baraż o II ligę będzie trwać do końca sezonu. Na pewno w maju nic się jeszcze nie wyjaśni. Dopiero na mecie nastąpi rozstrzygnięcie. Pucharowy pojedynek ma być jednym z elementów przygotowania Brazylijczyka Rodrigo do ligowych gier. Szansę pokazania się w Tomaszowie dostanie DamianPawlak, który jest w dobrej formie, ale musi siedzieć na ławce, bo zawodnicy z pierwszego składu zbyt łatwo nie oddają miejsca. W tym meczu szanse pokazania się dostaną kolejni młodzi piłkarze ŁKS. Wierzę, że pokażą się z dobrej strony.
(P)

Ciekawie zapowiada się walka o tytuł... wicekróla strzelców III ligi. Pozycja gwiazdy Lechii Tomaszów Marcina Mireckiego wydaje się być niezagrożona. Piłkarz strzelił już 23 bramki. Nic dziwnego, że chciałoby go pół piłkarskiej Polski. Adam Patora, który zdobył 14 bramek zapowiedział, że spróbuje przegonić Marcina Kobierskiego (Warta), który ma o jedno trafienie więcej.
Adam musi uważać na konkurencją. 14 bramek mają na swoim koncie również Arkadiusz Ciach (Ursus), Kamil Majkowski (Błękitni) i Michał Michałek (Sokół).
(P)

Drużyna ŁKS wygrałq ważny ligowy mecz pod okiem klubowej władzy. Z wysokości trybun pojedynek obeserwowali Łukasz Bielawski, Tomasz Salski, Tomasz Szulc i Dariusz Lis. Po spotkaniu nie kryli zadowolenia ze zwycięstwa. Sąjednak ostrożni w snuciu prognoz.
- Liczy się najbliższy mecz. Ważne jest kolejne zwycięstwo, po dobrej grze. Skupmy się na realizacji małych celów - mówiŁukasz Bielawski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany