Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS Łódź. Stanisław Syguła: Sam Ramirez nie utrzyma ekstraklasy

Jan Hofman
Jan Hofman
O postawie ŁKS w rundzie jesiennej ekstraklasy rozmawiamy ze Stanisławem Sygułą, biznesmenem, futbolowym działaczem i partnerem technicznym klubu z al. Unii.

Piłkarze ŁKS zakończyli rundę jesienną ekstraklasy na piętnastym miejscu. Jak pan ocenia postawę zespołu?

Jestem, podobnie jak wielu sympatyków klubu z al. Unii, rozczarowany miejscem i grą drużyny. Przed startem wszyscy liczyliśmy na znacznie więcej. Początek rozgrywek był nawet obiecujący i rozbudził nadzieje nas wszystkich. Niestety, końcówka rundy była smutna. Ci, którzy dobrze życzą ŁKS, zostali sprowadzeni brutalnie na ziemię, a dwa ostatnie spotkania pierwszej części sezonu nie napawały optymizmem.

Czego brakuje ŁKS?

Zespołu, jako całości, na miarę gry w krajowej elicie. Owszem drużyna trenera Kazimierza Moskala zaprezentowała się w kilku spotkaniach przyzwoicie, ale generalnie trudno wystawić zespołowi pozytywną ocenę. Drużyna ma wiele słabych punktów. Na pewno trzeba się poważnie zastanowić, czy defensywę warto opierać na Janie Sobocińskim. Inna sprawa, że jesienne postawa ŁKS stawia więcej znaków zapytania. Jedno jest pewne. Futbol jest wymierny. Jesteś tak dobry, jak twoje miejsce w tabeli. A lokata łodzian nie może nikogo zadowalać.

Jakie zatem wyjście?

Konieczne są wzmocnienia zespołu. Wszyscy już wiemy, że sam Dani Ramirez nie utrzyma ŁKS w ekstraklasie. O roli Hiszpana w grze ełkaesiaków wszyscy już w lidze widzą. To na pewno nie ułatwia mu to zadania. Myślę, że nie będę odkrywczy, gdy powiem, że zespół potrzebuje wzmocnień niemal we wszystkich formacjach. Jestem przekonany, że prezes Tomasz Salski dobrze zdaje sobie z tego sprawę. Do ŁKS muszą trafić piłkarze dobrze znający ekstraklasę, tacy, którzy pociągną ten zespół. Wydaje się, że tym razem trzeba zrezygnować z szukania w Hiszpanii czy Portugalii. Znacznie bliżej nie brakuje wartościowych graczy. Prezes musi wstrząsnąć zespołem, przewietrzyć szatnię.

- Budżet ŁKS może tego nie wytrzymać...

Zdaję sobie sprawę, że takie rozwiązania pociągną za sobą większe wydatki. Nikt jednak nie mówił, że gra w ekstraklasie nie będzie kosztować. Prawdą jest też to, że ŁKS ma jednak spore ograniczenia związane z tym, że klub nie ma normalnego stadionu. A to powoduje, że trudniej pozyskać pieniądze od sponsorów i ze sprzedaży biletów na mecze. Warto dopingować budowlańców, by wybudowali i postawili trybuny znacznie szybciej. Wierzę, że zarząd będzie miał pomysł na poprawę sportowej jakości zespołu. To wymóg chwili!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany