ŁKS Łódź. Sprawdzają to, czego się nauczyli

Praca posuwa się etapami do przodu. Na razie zespół ćwiczy elementy gry w ofensywie, ostatnio presing na rywalu po zdobyciu bramki.
Trener Marek Chojnacki chce, żeby jego zespół grał na tak, do przodu, widowiskowo, ofensywnie. W meczu ze Stalą łodzianie przeprowadzili kilka składnych akcji, które mogły się podobać, a najłandniejsza z nich przyniosła pierwszego gola. Znakomcie do prostopadłego podania Tomasza Kowalskiego wyszedł Łukasz Staroń, a potem wykorzystał sytuację sam na sam.
Marek Chojnacki uważa, że kadra na ligową wiosnę jest już praktycznie gotowa. Szkoleniowiec był zadowolony z postawy testowanych graczy w meczu ze Stalą Głowno. Zostają przynajmniej na razie w zespole Dawid Piekielny, Oleksij Najdeszak, Rodrigo i Bartosz Bujalski. Łodzianie rozstali się z 20-letnim Mateuszem Grzechem, wychowankiem SMS, który ostatnio bronił barw III-ligowego Piasta Karnin (Gorzów Wielkopolski).
– Mateusz Grzech to młody, zdolny piłkarz – mówi wiceprezes ŁKS Wiesław Pokrywa. – Doszliśmy jednak do wniosku, że nie wygra rywalizacji z naszymi czterema stoperami. Szkoda, żeby tracił czas na siedzenie na ławce rezerwowych. Lepiej, żeby znalazł sobie klub, w którym będzie regularnie występował. O losach pozostałych testowanych piłkarze zdecydują kolejne sparingi i opinia szkoleniowców. ŁKS doszedł do porozumienia z bramkarzem Michałem Kołbą. Teraz trzeba dopiąć warunki kontraktu. Wygląda na to, że Szymon Gąsiński, który jesienią był pierwszym golkiperem zespołu, wiosną może nawet nie usiąść na ławce rezerwowych.
W sobotę, o godz. 11, ŁKS rozegra kolejny mecz kontrolny – z Bzurą Chodaków.