ŁKS Łódź. Bez treningów wszystko staje się monotonne

Piłkarze ŁKS, na wniosek trenera Kazimierza Moskala, przerwali wspólne treningi 13 marca. Oczywiście decyzja ta związana była z rozprzestrzeniającą siępandemią koronawirusa.

Ełkaesiacy byli ostatnim zespołem ekstraklasy, który rywalizował o ligowe punkty. Łodzianie zmierzyli się 9 marca w Kielcach z miejscową Koroną. Gospodarze wygrali ten mecz 1:0.

To była 26. kolejka sezonu. Drużyna z al. Unii z 20 punktami zajmuje ostatnie miejsce w tabeli ekstraklasy. Do przedostatniej Arki Gdynia traci pięć punktów oraz jedenaście do pierwszej pozycji gwarantującej pozostanie w krajowej futbolowej elicie.

Przypomnijmy, że władze Ekstraklasy SA zawiesiły rozgrywki. Najpierw do końca marca, potem okres wydłużono do 26 kwietnia.

Taka sytuacja spędza sen z powiek trenerów.

Również szkoleniowiec ŁKS podkreśla, że czas bez treningów dłuży się bardzo i wszystko staje się monotonne.

- Tak, czekamy na sygnał. Na informację na temat tego, kiedy będziemy mogli wrócić do normalnych treningów. Każdy dzień wiąże się z niepewnością - mówi Moskal dla klubowej strony.

Dodaje również: - Ciężko mi powiedzieć, jak może wyglądać dokończenie tego sezonu. Ale kiedy pomyślę sobie, że zawodnicy, niejako z marszu, musieliby rozegrać tak dużą liczbę spotkań w krótkim czasie, to mam poważne obawy. Pod względem widowiska, pod względem jakości piłkarskiej, może to wyglądać słabo i dotyczy to wszystkich drużyn rywalizujących w ekstraklasie. Jestem zdania, że nie będzie wyjątków. Pojawiają się przy tym pytania, na przykład o to, ile będziemy mieli czasu, aby przywrócić zawodników do normalnej dyspozycji, tak by mogli normalnie walczyć na boisku.