ŁKS Łódź. Będzie jeszcze jeden transfer w piłkarskiej drużynie ŁKS

Nie można wykluczyć takiej ewentualności. Wprawdzie jakiś czas temu Tomasz Salski, prezes ŁKS, twierdził, że zespół został już dostatecznie wzmocniony i nie ma konieczności pozyskiwania nowych piłkarzy, ale często sportowe życie potrafi zaskakiwać.

Okazuje się, że w ŁKS poważnie rozważano możliwość zatrudnienia jeszcze jednego obrońcy. Mowa tu o Dawidzie Abramowiczu, zawodniku pierwszoligowego GKS Tychy, który w rundzie wiosennej grywał na lewej stronie defensywy. Piłkarz ma 28 lat i 186 centymetrów wzrostu. Zawodnik miałby być alternatywą dla Adriana Klimczaka i Kamila Rozmusa. Problem jednak w tym, że obydwaj podczas ostatniego sparingu zagrali poprawnie i w ŁKS zastanawiają się teraz, czy warto wydawać pieniądze na kolejnego zawodnika, skoro swoi piłkarze w niczym mu nie ustępują.

Pewnie ostateczne decyzje zapadną po sobotnim meczu sparingowym, w którym beniaminek ekstraklasy zmierzy się z beniaminkiem pierwszej ligi, Radomiakiem Radom. Mecz na boisku przy al. Unii rozpocznie się o godz. 19.08.

Wiele też mówi się w piłkarskim środowisku o ewentualnym odejściu Jewgena Radionowa. Napastnikiem ŁKS interesowała się pierwszoligowa Stal Mielec, ale ostatnio klub z Podkarpacia nie podjął szczegółowych rozmów transferowych. Nie wykluczano również przejścia Radionowa do Sokoła Aleksandrów Łódzki. Byłoby to jednak możliwe tylko wówczas, gdyby klub awansował do drugiej ligi. Tak się jednak nie stało i dlatego temat upadł.

Po sobotnim meczu kontrolnym drużyna otrzyma wolną niedzielę, zaś już w poniedziałek z samego rana wyruszy w podróż do Grodziska Wielkopolskiego gdzie w ośrodku „Rodan Groclin” odbędzie dziewięciodniowe zgrupowanie.