ŁKS. Ligowa wiosna będzie zależała od postawy napastników. Oni zdecydują o awansie?

Zajęcia na murawie przeplatane z siłownią. Niedziela będzie dniem wolnym. W następnym tygodniu 17 stycznia na zespół czekają badania wydolnościowe, które pomogą sztabowi w doborze odpowiednich obciążeń treningowych 28 stycznia pojawią się na zgrupowaniu w tureckim Side. W sobotę 22 stycznia (a nie 19 stycznia) ełkaesiacy rozegrają sparing z Motorem Lublin, czyli pierwsze z pięciu spotkań kontrolnych w tym okresie przygotowawczym. Teraz ŁKS skupia się na treningu kondycyjnym i przygotowaniu fizycznym. W Turcji będzie pracować nad taktyką. A potem w Polsce ostatni szlif przed ligową premierą.
Na pierwszych zajęciach szczególną uwagę skupiali napastnicy:  Piotr Janczukowicz, Ricardinho, Samuel Corral, Stipe Jurić i Maciej Radaszkiewicz. Dlaczego?

Są rzeczy, które możemy poprawić na lepsze przede wszystkim grę ofensywną mówi trener Kibu Vicuna. Mówiliśmy na początku sezonu, że musimy poprawić defensywę i udało się to stopniowo robić w ostatnich czterech spotkaniach straciliśmy tylko jedną bramkę. To, co było naszą siłą na początku, czyli gra ofensywna nie była tak dobra na końcu i na tym musimy się skoncentrować i to poprawić. Chcieliśmy zdobyć więcej punktów oraz grać lepiej, przede wszystkim zająć lepszą pozycję w tabeli, ale były różne momenty. Na początku graliśmy lepiej, potem był dołek, a skończyliśmy lepiej, chociaż niestety przegraliśmy ostatni mecz.
Kapitan Maksymilan Rozwnadowicz: Mam nadzieję, że teraz ta przeciętna runda już za nami, a ta dobra przed nami. Nie wszystko jesienią układało się po naszej myśli, ale i tak tabela nie jest aż wcale taka zła, na to co graliśmy. Myślę, że teraz złapiemy serię zwycięstw i wszystko będzie dobrze.