Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS. Lider zagrał jak profesor

pas
ŁKS wygrał pierwszy mecz wiosny z Huraganem Wołomin 5:0, przede wszystkich dzięki piłkarskiej mądrości.

Nie ruszył na hurra, żeby jak najszybciej zdobyć gola. Grał spokojnie, mądrze, konsekwentnie. Próbował atakować przez środek boiska. Gdy to się nie udawało, szukał swoich szans w akcjach oskrzydlających. Niby nic ekscytującego na boisku się nie działo, ale grający piłką ełkaesiacy zmuszali rywali do biegania, tracenia sił w łataniu powstałych dziur. Z każdą upływającą minutą zbudowany z dwóch zapór mur obronny powoli się kruszył. Zawodnicy z Wołomina gubili pozycje, nie zdążali z powrotem za pilnowanymi przez siebie zawodnikami.
Mądrze regulował tempo gry Przemysław Kocot, przez którego przechodziła większość piłek. Doświadczony pomocnik nie notował strat, działał w sposób przemyślany. tworząc futbolowy zaczyn pod kolejne ataki na bramkę rywali.
Pierwszy gol dla ŁKS zdobyty z rzutu karnego był wynikiem przypadkowego zagrania ręką w polu karnym, ale pozostałe bramki to efekt przemyślanych wypracowanych akcji. Popisowy był atak, który przyniósł trzeciego gola.
Po wymianie piłek w środku pola, nastąpił nagły, zaskakujący przerzut na prawe skrzydło do Dawida Sarafińskiego. Ten podciągnął piłkę kilka metrów, a potem zacentrował na przeciwległy róg bramki, gdzie niepilnowany przez pogubioną defensywę rywali, Jewgen Radionow, strzelił bramkę.
Takie akcja wykraczają standardami poza III-ligową średnią. Pokazują wysokie aspiracje zespołu, którego celem jest awans do II ligi.
Wielkim atutem ŁKS jest też napastnik, który nie tylko poluje na gole, ale aktywnie uczestniczy w grze. Wychodzi po piłkę, potrafi ją przytrzymać i mądrze podać.

W drugiej kolejce wiosennych spotkań III ligi ŁKS w niedzielę o godz. 15 zmierzy się na wyjeździe z Ruchem Wysokie Mazowieckie.
ŁKS jest liderem, uzbierał 44 punkty, Ruch jest 14 z dorobiem 16 punktów, ale... w mocno postawił się drugiej drużynie Jagiellonii. Trener Michał Probierz wzmocnił rezerwy ośmioma piłkarzami z pierwszej drużyny. Piłkarze Ruchu się nie przestraszyli, grali konsekwentnie i skutecznie w obronie. Wyprowadzili też kilka kontr, po których mogli strzelić zwycięskiego gola. Jedną znakomitą okazję zmarnował Kamil Zalewski. W drugiej, w ostatniej chwili skuteczną interwencją popisał się obrońca z Bialegostoku. Ruch nie będą łatwym przeciwnikiem.
Trzeba przyznać, że Ruch był bardzo dobrze zorganizowany w defensywie, solidnie wybiegał ten mecz, a my sobie z tym nie poradziliśmy powiedział trener Jagiellonii II Jacek Bayer.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany