Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS. Lider walczy, biega, ale wyraźnie brakuje mu błysku

Jan Hofman
Piłkarze ŁKS są nadal na pierwszym miejscu w tabeli trzeciej ligi. Ostatnio jednak łódzka drużyna nie zachwyca swoją grą.

Piłkarska drużyna ŁKS odparła atak Finishparkietu Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie i jest nadal liderem trzeciej ligi. W ŁKS muszą jednak sobie zdawać sprawę, że drużyna prowadzona przez trenera Sławomira Majaka wyrosła na najpoważniejszego rywala w walce o premię sezonu, którą jest awans do drugiej ligi. Wychodzi na to, że bardzo poważnie trzeba traktować zapowiedzi działaczy klubu z niespełna dwunastotysięcznego miasteczka w województwie warmińsko-mazurskim, którzy otwartym tekstem deklarują, że ich celem jest wywalczenie pierwszego miejsca w tabeli.

I trzeba przyznać, że zespół Finishparkietu jest wiosną niezwykle systematyczny i skuteczny aż do bólu.

Wicelider, jedyny w czołówki trzeciej ligi, wygrał cztery mecze, zdobywając dziewięć goli, nie tracąc przy tym żadnego! Tak się atakuje pozycję lidera.

A ŁKS? Niestety, zespół prowadzony przez trenera Marcina Pyrdoła ostatnio nie zachwyca. Niby drużyna stara się, dużo biega, ale boiskowe efekty nie oszałamiają, a gra jest daleka od oczekiwań. Łodzianie wyraźnie zatracili polot i finezję prowadzenia akcji, umiejętność zdobywania goli z akcji, co jeszcze niedawno było ich znakiem firmowym.Poprawa tego ważnego elementu musi być priorytetem dla szkoleniowca i jego zawodników.

Na pewno znaczny wpływ na taki stan rzeczy ma absencja Jewgena Radionowa.

Okazuje się, że ukraiński napastnik dawał olbrzymią jakość ofensywnej grze ełkaesiaków. Gdy jego zabrakło, drużyna nie może odzyskać właściwego rytmu, szarpie się, nerwowo atakuje i ma trudności ze skutecznym zakończeniem nielicznych klarownych sytuacji bramkowych.

W ŁKS szybko muszą się uporać z tym problemem i pamiętać, że Finishparkiet tylko czeka na ich potknięcia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany