ŁKS - Korona. Wojciech Stawowy, trener ŁKS: Mogę stawiać na Corrala jak i Sekulskiego

- Trudno powiedzieć, czy to będzie najtrudniejszy rywal, z którym będziemy się mierzyć - mówi Wojciech Stawowy. - Nieco więcej będziemy mogli powiedzieć po zakończeniu meczu. Do tej pory graliśmy z zespołami, które są wyżej notowane niż Korona. Kielczanie to też spadkowicz chcący wrócić do ekstraklasy. Drużyna jest skonsolidowana, wygrali ostatnie spotkanie z Zagłębiem Sosnowiec i na pewno to ich motywuje.

Piłkarze Wojciecha Stawowego imponują skutecznością. W dziewięciu meczach zdobyli aż 24 bramki i jest to najlepszy wynik w lidze.

Zarówno Corral jak i Sekulski są w naprawdę dobrej formie. Śmiało mogę stawiać zarówno na jednego, jak i na drugiego. Myślę, że przy tak dużej liczbie spotkań, którą mamy do rozegrania do końca rundy trzeba będzie umiejętnie szafować zdrowiem nie tylko naszych napastników, ale i pozostałych zawodników. Myślę, że system rotacyjny jeżeli chodzi o wyjściową 11 nie będzie dotyczył tylko tych zawodników, choć ich również obejmie.

Faworytem dzisiejszego spotkania będą gospodarze, którzy w tym sezonie jeszcze nie przegrali. Przyjezdni z Kielc z 12 punktami plasują się na 11. pozycji w tabeli pierwszej ligi.

[cyt]- Na pewno do Łodzi zawodnicy Korony przyjadą walczyć. Jeśli z Koroną zagramy podobnie jak z Chrobrym Głogów, będę spokojny o wynik.

W łódzkim zespole zabraknie kontuzjowanego Piotra Gryszkiewicza. Młodzieżowiec w meczu z Chrobrym nabawił się kontuzji. Najprawdopodobniej do gry gotowy jest Maksymilian Rozwandowicz, który również w sobotnim spotkaniu zszedł z boiska z urazem.