Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS jedzie do Kluczborka

(bart)
ŁKS osłabiony kadrowo jedzie do Kluczborka
ŁKS osłabiony kadrowo jedzie do Kluczborka Maciej Stanik
O godz. 16 w sobotę piłkarze ŁKS rozpoczną w Kluczborku pierwszoligowe spotkanie z MKS. Gospodarze przegrali na własnym boisku tylko jeden mecz w tym sezonie, zapowiadają się więc spore emocje.

Niestety, w zespole łodzian nie zagrają Marcin Mięciel i Piotr Klepczarek. Ełkaesiacy mieli w czwartek jeden trening. Sytuacja kadrowa w łódzkiej drużynie nie jest zbyt dobra, mówiąc najdelikatniej. Już wcześniej było bowiem wiadomo, że szkoleniowiec nie będzie mógł skorzystać z usług Adriana Woźniczki, Marcina Smolińskiego, Braina Obema i Szymona Salskiego. A okazało się, że kontuzja odnowiła się Mięcielowi, natomiast urazu doznał Klepczarek.
ŁKS osłabiony kadrowo jedzie do Kluczborka
- Trudno, żebyśmy się cieszyli z tak licznych problemów zdrowotnych - mówi pomocnik zespołu z al. Unii Dariusz Kłus. - Ale pozostaje nam zacisnąć zęby i zrobić absolutnie wszystko, żeby jak najszybciej zapewnić sobie awans do ekstraklasy. Najlepiej, na kilka kolejek przed końcem.
Niektórzy twierdzą, iż już prawie jesteście w ekstraklasie...
- Nie od dzisiaj wiadomo, że prawie robi wielką różnicę. Mogę zapewnić naszych kibiców, że żaden z nas nie poczuł się już bezpiecznie. Wszyscy powinniśmy grać w każdym spotkaniu jak o życie. W innym wypadku może być jeszcze bardzo nerwowo. Piłka nie takie rzeczy już widziała.
Nie obawia się pan, czy zmiennicy sprostają zadaniu?
- Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. To przecież dla nich wymarzona okazja, żeby pokazać szkoleniowcowi, że warto na nich stawiać. Niemal każdy dostanie swoją szansę i o to chodzi.

Przypomnijmy, że w rundzie jesiennej ŁKS wygrał z MKS 2:1 (bramki Mięciela i Smolińskiego oraz Rafała Niziołka), zaś w lutowym sparingu łodzianie pokonali rywali 3:2 (gole Mięciela, Smolińskiego, Macieja Bykowskiego oraz Tomasza Copika 2).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany