ŁKS. Jak walczyć z sędziowską kliką?

To był bardzo wyrównany pojedynek, w którym o końcowym sukcesie decydowała jedna bramka i ją strzelili warszawianie.
Wcześniej dwukrotnie trafiali do siatki łodzianie, ale arbiter Radosław Makowiecki odgwizdywał pozycję spaloną. Zdaniem działaczy ŁKS w przynajmniej jednym wypadku nie miał racji. Podobnie, jak przy akcji Artura Golańskiego, gdy po ewidentnym faulu na pomocniku łodzian, nie podyktował rzutu wolnego sprzed linii pola karnego.
Swojego rozżalenia nie kryje prezes ŁKS - Łuasz Bielawski: - Widać, że sędziowska klika rządzi trzecioligową piłką. Na dodatek swoimi decyzjami sprzyja jeden z drużyn, wiadomo której... Przed pojedynkiem z Polonią poproszę prowadzących mecz arbitrórw, o sprawiedliwe sędziowanie.
Co by było gdyby... panowie w czerni nie mylili się na niekorzyść łodzian, przynajmniej w trzech meczach, w których popełnili kardynalne błędy? Teraz z Ursusem, a wcześniej... W spotkaniu z Pogonią Grodzisk Mazowiecki padł remis 1:1. Przy stanie 1:0, po akcji Pawła Pyciaka, gola zdobył Rafał Barzyc. Arbitrzy uznali, że napastnik był na pozycji spalonej. Zapis pokazał, że się pomylili.
W spotkaniu z Pelikanem Łowicz (1:1), goście doprowadzili do wyrównania w 85 minucie, a autorem gola był Marcin Nowak. Bramka nie powinna zostać uznana, bo padła po... zagraniu ręką. ŁKS miałby siedem punktów więcej i byłby wraz z Czarnymi Koszulami współliderem rozgrywek! Niedzielny mecz ŁKS z Polonią na stadionie przy al. Unii (godz. 16) miał być hitem. Dla łodzian będzie jedynie pojedynkiem o prestiż.