ŁKS. Im strzelać bramki w meczu z Arką... nakazano!

Za słaby bilans na to, żeby utrzymać się w ekstraklasie. Dlatego, żeby przedłużyć nadzieje na uratowanie ekstraklasy muszą w niedzielę wygrać w Gdyni z Arką (godz. 15).
Nam strzelać nakazano - takie hasło powinno obowiązywać łódzkich napastników. Sęk w tym, że na razie rozczarowują. A pokładano w nich spore nadzieje, zastępując nimi, tych, którzy jesienią zdaniem kierownictwa klubu nie spełniali oczekiwań. Samu Corral odcięty od poda, z których żyją napastnicy, błąka się bezproduktywnie po polu karnym, bez szans na oddanie groźnego strzału. Dynamiczny Jakub Wróbel, gdy w meczu z Pogonią, miał doskonałą okazję, to ją zmarnował. Cóż, zdarza się. Liczymy na więcej w kolejnym spotkaniu.
Po kartkowej karze do drużyny wróci Łukasz Piątek i naszym zdaniem powinien też wrócić do wyjściowej jedenastki. Potrzeba walecznych ludzi, którzy potrafią opanować środek pola. Mamy nadzieję, że zapewnienia, że Antonio Dominquez jest w stanie zastąpić Dani Ramireza nie są papierem na wodzie pisane. To na pewno jest inczej grający zawodnik, ale ciągle chcemy wierzyć, że ma tyle umiejętności, żeby inicjować i tworzyć składne akcje, kończone celnymi strzałami.