Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS. Hasło rywali - bić lidera. Łodzianie bez kapitana

pas
ŁKS „Rycerze Wiosny" zostali mistrzami jesieni, ale... łodzianie nie mogą osiadać na laurach.

Walka wciąż trwa. W niedzielę o godz. 13 na obiekcie przy al. Unii ostatni w tym roku ligowy pojedynek z Ursusem.
Po remisie w Łomży przewaga nad goniącym ełkaesiaków zespołem z Nowego Miasta Lubawskiego stopniała do trzech punktów. W niedzielę zatem trzeba konieicznie walczyć o zwycięstwo.
Nie będzie łatwo, bo nikt nie zamierza przed liderem padać na kolana. Przeciwnie, wszyscy się koncentrują, mobilizują, gotowi przejść do ligowej historii, jak ci, którzy pierwsi pokonali w tych rozgrywkach zespół w Łodzi.
Nie inaczej było w pojedynku z ŁKS Łomża. Rywale nie odpuszczali, walczyli na ile ich było stać, a po meczu czuli niedosyt, iż nie udało się im zdobyć zwycięskiego gola. Łodzianom słabo szło organizowanie akcji zaczepnych, kulała gra skrzydłami. Czyżby w końcówce rundy dostali lekkiej sportowej zadyszki? W drużynie brakowało najlepiej spisującego się ostatnio z grona młodzieżowców, leczącego kontuzję Łukasza Kopki. Na drugą połowę meczu w Łomży nie wyszedł Patryk Bryła, który doznał urazu stopy. Nadmiar żółtych kartek eliminuje z udziału w ostatnim spotkaniu kapitana zespołu Aleksandra Ślęzaka. Trzeba będzie inaczej zestawić defensywę, która w ostatnim meczu zagrała na zero z tyłu.
Ursus w ostatniej kolejce zremisował z rezerwami Jagiellonii 2:2, zajmuje siódme miejsce w tabeli Liderowi bardzo pomagała swoim dopingiem publiczność. Tym razem tak nie będzie. Wojewoda łódzki Zbigniew Rau postanowił, że mecz zostanie rozegrane bez udziału publiczności. Wcześniej Wydział Dyscyplin ŁZPN ukarał ŁKS m.in. zamknięciem na to spotkanie trzech sektorów. Klub chce przeprowadzić bezpośrednią relację z pojedynku w kanale ŁKS TV.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany