Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS. Grunt za słaby. Szukają bramkarza i napastnika

pas
Ełakesiacy imponują skutecznością. W trzech pojedynkach zdobyli 14 bramek, niestety, stracili pięć.

W tym tygodniu powinna się poprawić sytuacja kadrowa w ŁKS. Do zajęć mają wrócić leczący urazy Marcin Zimoń i utalentowany Rafał Barzyc oraz biegający podczas sparingu wokół boiska - Artur Golański i Dawid Sarafiński. Nie wiadomo, co dalej z Rodrigo. W ŁKS zdają sobie sparwę, że piłkarz ma wielki potencjał, ale musi szybko zacząć nadrabiać treningowe zaległości, bo inaczej ligowa wiosna będzie dla niego stracona.
Łodzianie nadal szukają nowych graczy. Priorytetem jest pozyskanie bramkarza i napastnika. Testowany podczas sparingu Michał Grunt (190 cm wzrostu, były gracz Bragi, ostatnio GKS Tychy)- wolny i statyczny - naszym zdaniem nie zdał egzaminu
Po meczu z Andrespolią swoimi opiniami na jego temat podzielił się członek sztabu szkoleniowego trener Piotr Stępień. - Nasi podopieczni zdobyli sześć bramek - powiedział - ale nie jesteśmy szczególnie zadowoleni z ich postawy. DPierwsza połowa pokazała, że musimy być cierpliwsi w organizowaniu ataków i lepiej zorganizowani. Wystarczy jedna niedokładność i rywal wyprowadza groźną kontrę. Jesteśmy w bardzo mocnym treningu, co też odbija się na grze. Myślę jdnak, że z każdym spotkaniem będzie lepiej. Kadra nie jest już zamknięta. Szukamy cały czas. Widać, że ci piłkarze, którzy do nas przyszli, mają potencjał. Rozstaliśmy się z Szymonem Salski, bo po prosty mamy w kadrze lepszych piłkarzy. Lepiej dla zawodników, żeby grali i zdobywali doświdczenie niż siedzieli na ławce czy nie łapali się do ligowej kadry
Tomasz Ostalczyk przyznał szczerze, że nie był to szczególnie udany mecz w wykonaniu łódzkiej drużyny. Dodał jednocześnie, że do wyniku nie można mieć zastrzeżeń. Gdy wrócą do zajęć kontuzjowani piłkarze, trener Robert Szwarc będzie miał większe możliwości dokonywania kadrowych roszad. Zadniem Ostalczyka zaplanowany na środę sparing z II-ligowym GKS Tychy pokaże w jakim miejscu jest dziś ŁKS.Piłkarz uważa, że drużyna jest cały czas wzmacniana. Widać to na treningach, widać podczas meczów. Ostalczyk przez większą część kariery występował na skrzydle. Trener ustawia go teraz na środu pomocy z możliwością zbiegania do boku. - Chcę grać. Jeśli trener tego ode mnie zażąda, gotów jestem stanąć na bramce, choć mam nadzieję, że do tego nie dojdzie - mówi.

ŁKS - Andespolia 6:1 (1:0)
1:0 - Stryjewski (35), 1:1 - Dynel (55), 2:1 - Kacela (60), 3:1 - Kacela (71), 4:1 - Ostalczyk (75, karny), 5:1 - Patora (77), 6:1 - Pyciak (88)

ŁKS: Kołba - Pawlak (46, Placek), Ślęzak, Cichowlas, Pyciak (70, Nowacki) - Ślęczka, Ostalczyk (75, Pyciak), Stryjewski (50, Woźniak), Kocot, Woźniak (46, Kacela) - Grunt (46, Patora)

Andrespolia - I połowa: Kulpa - Ciszewski, Grzybowski, Leonow, testowany, Kopa, Sławiński, Gumel, testowany, testowany, Dynel
II połowa: Krajewski - Lipski, Ciczewski, Grzybowski, testowany, Jaskiewicz, Wilk, Rakowski, Kopa, Dynel, Kuchciak oraz Turek, Wierucki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany