Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS gra z Lechią. Wygrali w Aleksandrowie, wygrają w Tomaszowie?

(bap)
ŁKS ma tylko jeden punkt więcej od Lechii Tomaszów Maz., z którą zmierzy się dziś o godz. 15.
ŁKS ma tylko jeden punkt więcej od Lechii Tomaszów Maz., z którą zmierzy się dziś o godz. 15. Łukasz Kasprzak
Podbudowani pierwszym wyjazdowym zwycięstwem piłkarze ŁKS dziś znów zagrają przed obcą publicznością. W 11. kolejce III ligi o godz. 15 w Tomaszowie Mazowieckim zmierzą się z Lechią.

Środowe zwycięstwo na trudnym terenie w Aleksandrowie Łódzkim z Sokołem (1:0) nie tylko poprawiło pozycję ŁKS w tabeli III ligi, ale również pozwoliło uwierzyć, że w tym sezonie beniaminek może odegrać ważną rolę.

– Wygrana była nam bardzo potrzebna. Potrzebowaliśmy jej także pod względem mentalnym, ale teraz skupiamy się już na następnym meczu, bo jedna jaskółka wiosny nie czyni – mówi trener Andrzej Kretek.

To oznacza, że łodzianie zamierzają pójść za ciosem dziś w Tomaszowie Mazowieckim. Szkoleniowiec zapewnia, że na razie nie patrzy w tabelę, ale warto zwrócić uwagę, że kolejne zwycięstwo pozwoli ŁKS zbliżyć się do czołówki. Obecnie drużyna z al. Unii zajmuje ósme miejsce, a ich rywale są na jedenastej pozycji, ale Lechia ma tylko jeden punkt mniej. – W tej lidze każdy rywal jest wymagający. I dziś też nie będzie łatwo, co pokazał przedsezonowy sparing (ŁKS przegrał w nim 0:2 – przyp. red.). Ale chyba już pokazaliśmy, że w każdym meczu walczymy o zwycięstwo – dodaje trener.

Kluczem do tego ma być też dobra gra w defensywie, co w końcu udało się w Aleksandrowie. Tym bardziej, że w drużynie gospodarzy gra Marcin Mirecki, który zdobył pięć z dwunastu goli dla Lechii. W tej drużynie gra też były piłkarz ŁKS, Wiktor Żytek.
W łódzkim zespole zabraknie m.in. Adriana Kasztelana, któremu odnowił się uraz pięty. Do treningów wrócił już Artur Golański, ale jeszcze nie trenuje na pełnych obrotach, podobnie jak Arkadiusz Mysona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany