Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS gra w Nieborowie. Powtórka z Łodzi mile widziana

(bart)
Waleczny pomocnik Aleksander Ślęzak to podpora zespołu z al. Unii
Waleczny pomocnik Aleksander Ślęzak to podpora zespołu z al. Unii krzysztof szymczak
Jutro, o godz. 11, piłkarze ŁKS, lidera IV ligi, rozpoczną w Nieborowie mecz z Orłem. To podopieczni Wojciecha Robaszka są faworytem. Zwłaszcza po tym, co pokazali w środowym spotkaniu z Czarnymi Rząśnia (wygranym 3:0).

Jasne, że nie wszystko funkcjonowało, jak w szwajcarskim zegarku. Przede wszystkim można było mieć pretensje o to, iż chwilami gospodarze wyglądali tak, jakby chcieli wejść z piłką do bramki. Czasami brakowało również zimnej krwi w kluczowych sytuacjach.

Jednak nie przesadzajmy. ŁKS przeważał i potwierdził, że nieprzypadkowo jest liderem, z tak wielką przewagą nad trzecim zespołem, czyli Widokiem Skierniewice.

W poprzedniej kolejce Orzeł uległ na wyjeździe Jutrzence Warta 0:2. Na własnym boisku drużyna z Nieborowa doznała czterech porażek. Jesteśmy jednak przekonani, że to nie bilans spotkań u siebie zaprząta obecnie głowy piłkarzom tego zespołu. Pamiętają raczej to, co stało się przy al. Unii w październiku ubiegłego roku i nie jest to miłe wspomnienie. ŁKS pokonał wówczas Orła aż 7:1 (2:0). Było to najwyższe zwycięstwo łodzian w tym sezonie i zarazem najwyższa porażka nieborowian. Swój dzień miał wtedy Adam Patora, który zdobył wtedy aż cztery gole. Dwa trafienie dołożył niewystępujący już w Łodzi Rafał Jankiewicz, zaś jedną bramkę strzelił Radosław Jurkowski. Honor gości ocalił natomiast Krystian Siatkowski.
Zapewne niewielu kibiców postawi jutro na identyczny rezultat, ale fani ŁKS na pewno byliby zadowoleni, gdyby ich ulubieńcy w tak efektowny sposób udowodnili, że są najskuteczniejszą drużyną w lidze.

Jutro nie zobaczymy na boisku Patory. Informowaliśmy już, iż został ukarany czwartą żółtą kartką w tym sezonie (na pewno nie wystąpią także: Olaf Okoński, Michał Bielicki oraz Mateusz Majcherowicz). Istnieje więc możliwość, że w ataku zagra Michał Zaleśny, a Robaszek postawi w środku pola na pięciu zawodników, w tym na doświadczonego Pawła Hajduczka, który w środę pauzował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany