Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS gra w Mierzynie. Sensacja jest mało realna

(bart)
Rafał Jankiewicz jest przekonany, że drużyna z al. Unii zwycięży
Rafał Jankiewicz jest przekonany, że drużyna z al. Unii zwycięży maciej stanik
W sobotę, o godz. 15, czwartoligowi piłkarze ŁKS rozpoczną w Mierzynie mecz z tamtejszym LKS. To goście są zdecydowanym faworytem. Każdy inny wynik, niż ich zwycięstwo, byłby wręcz ogromną niespodzianką.

Po prostu nie może być inaczej, skoro to gospodarze niedzielnego starcia są jedyną drużyną w lidze, która nie zaznała jeszcze smaku zwycięstwa.
LKS zajmuje dziewiętnaste, przedostatnie miejsce w tabeli, jednak nawet zamykający ją Start Brzeziny już zwyciężył. W Mierzynie przyjazd dwukrotnych mistrzów Polski jest wielkim wydarzeniem. Zawodnicy beniaminka zapowiadają, że zrobią wszystko, żeby sprostać wyzwaniu, ale lider z Łodzi powinien sobie z nimi pewnie poradzić.
Podopieczni trenera Wojciecha Robaszka wyraźnie odżyli po efektownej wygranej z Orłem Nieborów i odpadnięcie w Pucharze Polski z Nerem Poddębice nie popsuło nastrojów w zespole. Szkoleniowiec łodzian ma nieco kłopotów kadrowych, zabraknie bowiem Szymona Salskiego, Olafa Okońskiego i Michała Białka, nie wiadomo, czy zagrają Bartosz Waleńcik i Piotr Słyścio.
Jednak dublerzy kilkakrotnie udowodnili już, że radzą sobie nieźle. Wydaje się więc, że nadal istnieje spora szansa, żeby drużyna z al. Unii spędziła w miarę spokojnie zimę na pierwszym miejscu w tabeli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany