ŁKS gra dziś ze Startem

Łodzianie muszą wygrać, jeśli chcą się liczyć w stawce drużyn walczących o zajęcie pierwszego miejsca w trzecioligowym sezonie. Pewnie w ŁKS zdają sobie sprawę, że początek rozgrywek nie był oszałamiający i najwyższa pora, aby zacząć odrabiać straty. Na szczęście czołówka nie odskoczyła jeszcze daleko, a więc przy dobrej grze i korzystnych wynikach można szybko przesunąć się w górę tabeli.

Przypomnijmy, że łodzianie po czterech kolejkach mistrzowskich mają na koncie pięć punktów i zajmują dziesiąte miejsce. Liderujący Ursus Warszawa wywalczył dwa razy więcej, a więc dziesięć punktów. Dzisiejszy rywal zdobył oczko więcej od drużyny trenera Wojciech Robaszka, dzięki czemu plasuje się na siódmym miejscu w tabeli.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że Start, jak do tej pory, perfekcyjnie wykorzystuje atut własnego boiska – wygrał w Otwocku obydwa mecze.

W ŁKS znów zmieni się wyjściowa jedenastka. Kartkową karę odcierpiał już Aleksander Ślęzak i wraca do drużyny. Natomiast kontuzje wyeliminowały z gry Tomasz Kowalskiego i Kamila Cupriaka. Ale do takich rozwiązań szkoleniowiec ełkaesiaków musiał się już przyzwyczaić, bowiem od początku sezonu kontuzje i kartki zawodników nie ułatwiają mu zadania.