Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS - Górnik Łęczna 3:2. Szóste zwycięstwo łodzian dało im awans na drugą pozycję w tabeli

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
W meczu dziewiątej kolejki piłkarskiej pierwszej ligi ŁKS pokonał na stadionie przy al. Unii Górnika Łęczna 3:2 (2:1). Łodzianie awansowali na drugie miejsce w tabeli.

Rzecz jasna, to podopieczni trenera Kazimierza Moskala byli zdecydowanym faworytem. Trudno zresztą, żeby miało być inaczej, wystarczy przecież spojrzeć na ligową tabelę.

Inna sprawa, że drużyna z Lubelszczyzny ostatnio wygrała po raz pierwszy w tym sezonie, udało jej się również awansować w Pucharze Polski.

Ci z kibiców, którzy pojawili się na stadionie, z całą pewnością tego nie żałowali. Oba zespoły starały się bowiem atakować i emocji nie brakowało.

W 7 min Arndt musiał się ratować nieco ekwilibrystycznym wybiciem piłki spod nóg rozpędzonego Grzeszczyka (po podaniu Monsalve).

W 8 min fani ,,Rycerzy Wiosny" już się cieszyli. Kapitalną indywidualną akcją popisał się bowiem Pirulo. Minął dwóch rywali, wpadł w pole karne i precyzyjnym uderzeniem lewą nogą nie dał szans Gostomskiemu

Niespodziewanie, w 10 min był już jednak remis. Najpierw strzał Tkacza został zablokowany, ale po chwili centrował Dziwniel, a Tkacz wykorzystał bierność Koprowskiego i uderzeniem głową pokonał Arndta

W 14 min w ,,szesnastce'' łodzian znalazł się Krykun, ale nic z tego wynikło.

A w 17 min ełkaesiacy ponownie wyszli na prowadzenie. Po podaniu Koprowskiego Pirulo głową przedłużył lot piłki, a młody Kowalczyk niesamowitym strzałem z boczną siatkę nie pozostawił złudzeń Gostomskiemu

W 20 min Gostomski poradził sobie z uderzeniem Pirulo. Z kolei w 29 min Dankowski pomysłowo ,,poszukał" przed bramką łęcznian Balongo, jednak temu zabrakło dosłownie centymetrów. W 39 min Dankowski zablokował strzał Dziwniela, zaś w 40 min a bramkę nie trafił Cisse. W odpowiedzi Dąbrowski nie trafił z bliska w bramkę po centrze Korta. W 45+1 min Lorenc ofiarnie zablokował uderzenie Gąski.

Już pierwsza akcja Górnika po zmianie stron przyniosła mu wyrównanie. W 48 min znów błysnął w powietrzu Tkacz, trafiając do siatki głową (fatalnie zachowali się Monsalve i Koprowski)

W 57 min Balongo w sobie tylko wiadomy sposób nie potrafił pokonać golkipera głową dosłownie z kilku metrów po centrze Trąbki. W 59 min Arndt obronił strzał Grzeszczyka.

Tempo gry nieco spadło i zanosiło się, że mecz zakończy się remisem. Ale w 87 min Kowalczyk starł się w polu karnym z Cisse. Sytuacja była nieco kontrowersyjna, ale defensor Górnika dał sędziemu pretekst do podyktowania ,,jedenastki". W 88 min karnego pewnie wykorzystał Pirulo

Łodzianie zwyciężyli i awansowali na drugie miejsce w tabeli (mają tyle samo punktów, co Ruch Chorzów).

W ŁKS zabrakło Bartosza Szeligi, natomiast w Górniku Egzona Kryeziu, Jonathana de Amo oraz Karola Podlińskiego.

Swoje kolejne starcie o punkty ŁKS rozegra w najbliższą niedzielę. 11 września o 12.40 podejmą w Łodzi Bruk-Bet Termalikę Nieciecza

ŁKS Łódź - Górnik Łęczna 3:2 (2:2)
1:0 - Pirulo (8), 1:1 - Tkacz (10, głową), 2:1 - Kowalczyk (17), 2:2 - Tkacz (48), 3:2 - Pirulo (88, karny).
Żółte kartki: Dąbrowski, Kowalczyk (ŁKS) - Cisse, Grzeszczyk (Górnik).
Widzów: 5675.
Sędziował Karol Arys (Szczecin)
ŁKS:Arndt – Dankowski, Dąbrowski, Monsalve, Koprowski (75, Marciniak) – Lorenc – Kowalczyk (90+2, Ochranczuk), Kort (66, Kelechukwu) – Pirulo (90+2, Biel), Balongo (66, Janczukowicz), Trąbka.
Górnik: Gostomski – Zbozień, Biernat, Cisse, Dziwniel – Tkacz (79, Pierzak), Lykhovydko, Szramowski (79, Lewkot), Krykun (89, Sobol) – Gąska, Grzeszczyk.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany